W piątek poseł PiS i były kandydat na prezydenta Warszawy odniósł się do sytuacji po pożarze mostu Łazienkowskiego. Zwołał w tym celu konferencję prasową przed ratuszem.
Tęczę monitorują, a mostu nie
Sasin uważa, że do pożaru w ogóle by nie doszło, gdyby warszawskie mosty były monitorowane. - Nie rozumiem, jak taki most może być pozbawiony ochrony i monitoringu, szczególnie gdy instalacja tęczy na placu Zbawiciela, jest monitorowana całą dobę. To jest skandaliczna sytuacja - mówił.
- Ponadto dowiadujemy się, że na moście znajdują się nielegalne instalacje. Taka sytuacja nie może mieć miejsca w stolicy. W związku z tym żądamy, aby do dymisji podała się szefowa Zarządu Dróg Miejskich (Grażyna Lendzion- red.) - dodał.
Za trudną sytuację w stolicy Sasin obwinił także Hannę Gronkiewicz-Waltz, która nie spełniła wyborczych obietnic. Chodzi o wybudowanie czterech nowych przepraw przez Wisłę oraz piątej, w ramach obwodnicy stolicy.
Bezpłatna komunikacja, trambuspas
- Żądamy od prezydent przestawienia pomysłu na rozwiązanie tej sytuacji. Projektu dalej idącego, niż tylko wezwanie do przesiadki do komunikacji miejskiej, która i tak stoi w korku - powiedział.
Sam uważa, że w pilnym trybie most Śląsko-Dąbrowski powinien zostać otwarty dla kierowców przez całą dobę. - Ponadto na moście Poniatowskiego powinien być wytyczony trambuspas, oraz - przynajmniej na czas wyłączenia mostu Łazienkowskiego - powinna być bezpłatna komunikacja - wymienił.
Prezydent odpowiedziała na zarzuty
Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz odniosła się do zarzutów na konferencji prasowej dotycząsej mostu Łazienkowskiego. Powiedziała m.in., że monitoring "nie był praktykowany na mostach (....) swojego czasu założyliśmy i zakładamy monitoring, ale on jest w celu ochrony ludzi, szybkiego zobaczenia, że np. ktoś skoczył do wody z mostu. Tylko w takim zakresie mamy monitoring, żeby jak najszybciej uratować ludzkie życie". Dodała, że monitoringu "w zasadzie nie stosuje się w celach zabezpieczenia samego mostu, konstrukcji jako takiej".
Dała do zrozumienia również, że nie zamierza zdymisjonować dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. - Jeśli chodzi o kwestię polityki personalnej, to od ośmiu lat ją prowadzę i myślę, że nie muszę tu akurat zadowalać opozycji. I nie opozycja jest odpowiedzialna za politykę personalną w ratuszu - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
A co z darmową komunikacją? - Nawet w czasie powodzi tak nie było. Jednym słowem, nie praktykujemy komunikacji darmowej - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
PAP/su/r