Sąd Rejonowy w Piasecznie uznał sprzeciw prokuratury do wyroku nakazowego wobec Piotra N. Za potrącenie pieszej na pasach dziennikarz został skazany na grzywnę. Decyzja sądu oznacza normalny proces "na zasadach ogólnych".
"Prokurator Prokuratury Rejonowej w Piasecznie złożył sprzeciw od wyroku nakazowego wydanego w dniu 25 lipca 2018 roku. Zarządzeniem z dnia 8 sierpnia 2018 r. sprzeciw został przyjęty, co powoduje, że zgodnie z art. 506 § 3 kpk przedmiotowy wyrok nakazowy stracił moc, a sprawa podlega rozpoznaniu na zasadach ogólnych" - poinformowała we wtorek Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie.
Grzywna, nawiązka, koszty sądowe
Dziennikarz został skazany 25 lipca wyrokiem nakazowym, czyli wydanym przez sąd bez udziału stron, bez pełnowymiarowej rozprawy. Można tak zrobić, gdy - jak głosi Kodeks postępowania karnego - "na podstawie zebranych dowodów okoliczności czynu i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości".
Piotr N. został uznany przez sąd za winnego spowodowania wypadku 5 października 2017 roku w Konstancinie-Jeziornie. Obrażenia odniosła wtedy 77-letnia kobieta. Sąd zobowiązał Piotra N. do zapłacenia 6 tysięcy złotych grzywny, 10 tysięcy złotych nawiązki dla pokrzywdzonej i opłacenia ponad 5 tysięcy złotych kosztów sądowych. Prokuratura wniosła sprzeciw od tej decyzji.
Sprzeciw prokuratury
- Prokurator wniósł sprzeciw z powodu rażącej niewspółmierności kary, z uwagi między innymi na to, że oskarżony w chwili zdarzenia nie miał aktualnego badania technicznego pojazdu. Pojazd ten był technicznie niesprawny, nie miał nadto aktualnej ochrony ubezpieczeniowej wynikającej z obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego oraz od 30 czerwca 2009 roku Piotr N. miał zatrzymane w trybie administracyjnym prawo jazdy. Są to okoliczności, które wskazują, że Piotr N. przejawia lekceważący stosunek do obowiązujących przepisów drogowych i bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego. W tym stanie rzeczy orzeczenie wobec niego kary grzywny nie spełniłoby celów i funkcji kary - informował zastępca prokuratora rejonowego w Piasecznie prok. Karol Borchólski.
W sprawie N. stanowisko zajął także minister Zbigniew Ziobro, który w mediach społecznościowych podkreślił, iż "wypadki się zdarzają, ale Polacy oczekują, że prawo będzie równe dla wszystkich bez względu na to, czy sprawca to osoba znana czy nie...".
Piotrowi N. grozi do trzech lat więzienia.
77-latka potrącona na pasach
W chwili wypadku Piotr N. nie miał prawa jazdy - zostało mu zatrzymane w 2009 roku za przekroczenie dopuszczalnej liczby punktów karnych. Poza tym, w chwili wypadku jego samochód nie miał ważnych badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia. Są to wykroczenia, dlatego w tych sprawach prokuratura 26 czerwca 2018 roku przekazała materiały do wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Policja ma poinformować prokuraturę o działaniach w tych sprawach. Jak poinformował we wtorek zastępca prokuratora rejonowego w Piasecznie Karol Borchólski, żadna informacja jeszcze tam nie dotarła.
Polska to jeden z krajów Unii Europejskiej, gdzie najczęściej dochodzi do potrąceń pieszych na pasach. Na tvnwarszawa.pl często piszemy o tym problemie. Sprawdź statystki:
Potrącenia pieszych na stołecznych ulicach
Potrącenia pieszych na stołecznych ulicach
Potrącenia pieszych na stołecznych ulicach
PAP/kk/b