Rusza budowa pływających pomostów w Porcie Czerniakowskim

Mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik ratusza ds. Wisły
Źródło: Marcin Gula, tvnwarszawa.pl
Zakończyło się pogłębiania dna Portu Czerniakowskiego oraz umacnianie jego brzegów. Przyszedł czas na budowę betonowych pomostów, przy których już za pół roku w komfortowych warunkach mają cumować łodzie, motorówki i kajaki. Prace właśnie ruszyły.

W porcie pojawiła się platforma pływająca, na której pracuje koparka. Trwa montaż prowadnic, przez nie wprowadzane będą specjalne pale.

- W porcie stacjonują bardzo różne jednostki, od barek mieszkalnych po najmniejsze łodzie rekreacyjne. Budujemy dla nich solidne pomosty, które pozwolą przy każdym stanie wody w porcie wejść na jednostkę. Pomosty będą się rozciągały się na odcinku 250 metrów, od wejścia do portu po most Łazienkowski – mówi tvnwarszawa.pl Marek Piwowarski, pełnomocnik ratusza ds. Wisły.

Powstaną cztery strefy

Betonowe konstrukcje pływające będą zainstalowane przy zachodnim nabrzeżu, czyli bliżej Wisłostrady, i zostaną podzielone na cztery strefy.

Pierwsza będzie gościnna, przeznaczona na tymczasowy postój dla jednostek, których długość nie przekracza pięciu metrów. W drugiej zacumują łodzie ratownicze, techniczne, a także stacja oczyszczania, poprzez którą jachty będą mogły odpompować ścieki do kanalizacji. Trzecia będzie wyposażona w 6-metrowe, pokryte drewnem odnogi cumownicze. Przy nich stacjonować będą dłuższe jachty, motorówki i łodzie. Natomiast w czwartej sekcji przy bojach cumowniczych znajdą dla siebie miejsce największe jednostki.

Bosman poszukiwany

- Zostaną także wykonane przyłącza elektryczne, oświetlenie, wi-fi, system monitoringu, żeby łodzie były bezpieczne. Z początkiem przyszłego sezonu rekreacyjnego pomosty będą gotowe – zapowiada Piwowarski. - Niebawem ogłosimy konkurs na podmiot, który przez pięć lat będzie prowadził bosmanat – dodaje i zapewnia, że w porcie znajdzie się miejsce zarówno dla luksusowych jachtów czy mieszkalnych barek, jak i coraz popularniejszych pychówek, kajaków czy hamburek.

Za wszystkie prace wyłoniona w przetargu firma Guliver dostanie 984 tysiące złotych. Znacznie więcej, bo kilkanaście milionów pochłonęły prace, które wykonano w ciągu kilku ostatnich miesięcy.

- Podstawą było pogłębienie kanału i basenu Czerniakowskiego [razem tworzą port - przyp. red.], które były zamulone. Łącznie to około kilometr wody. Wszystko zostało pogłębione tak, aby można było pływać nawet przy najniższych stanach wód. Skarpy zostały umocnione brukiem i podparte ściankami stalowymi wbitymi sześć metrów w głąb. Doprowadziliśmy przyłącza wodociągowo-kanalizacyjne oraz podejścia pod przyłącza energetyczne - wylicza pełnomocnik ds. Wisły.

Co już zostało zrobione w porcie?

Długa historia z "Faraonem" w tle

Port Czerniakowski został zbudowany w 1904 jako zaplecze techniczne Żeglugi Parowej Maurycego Fajansa. Przy budowie portu wykorzystano tzw. łachę czerniakowską, która powstała w wyniku powodzi w 1884 roku. W porcie znajdowała się stocznia i pochylnia do wodowania statków.

W czasie okupacji swoją siedzibę miała tu niemiecka administracja wodna Wasserstrasenbau Amt. W czasie Powstania Warszawskiego w porcie stacjonował wachtkuter Pionier, który z Wisły ostrzeliwał pozycje powstańcze.

W 1965 roku w Warszawskiej Stoczni Rzecznej wykonano replikę egipskiego statku na potrzeby filmu "Faraon" Jerzego Kawalerowicza.

"Przybywa aktywności na Wiśle"

Piotr Bakalarski

Czytaj także: