Działka przy Grochowskiej 210/212, gdzie mieści się między innymi pawilon z legendarnymi rurkami z bitą śmietaną, wraca do spadkobierców dawnych właścicieli. Dzielnica deklaruje, że pomoże znaleźć działającej na Grochowie od prawie 60 lat firmie nowy lokal.
Tekst wywołał lawinę wspomnień i komentarzy wśród naszych internautów.
- Rurki pyszne były na "Wiatraku" 50 lat temu kiedy byłam dzieckiem. Dzisiaj jestem babcią, a rurki nadal pyszne. Szkoda, żeby zginęły z mapy Grochowa - napisała Jola.
- To miejsce jest magiczne i nie wyobrażam sobie, aby zabrakło go na Wiatraku. To tak, jakby ktoś chciał przenieść Kolumnę Zygmunta :( - porównywała Olfog.
- Wracają wspomnienia z dzieciństwa. Czasami jak wybierałem się z rodzicami na zakupy pod Uniwersam, kupowali mi rurkę z kremem z tej cukierni. Pamiętam dokładnie ten smak i moją ówczesną fascynację maszyną do nabijania śmietany - wspominał Adicteam.
- To najlepsze miejsce w Warszawie, od lat kupuję tam rurki i gofry, nic się nie zmieniło, a klimat tej "dziupelki" niezapomniany - zauważyła Anette.
"Kwintesencja smaku i rozkoszy"
Dla niektórych doznania smakowe, które dawały smakołyki, okazywały się tylko wstępem do znacznie poważniejszych doświadczeń. - Na te właśnie rurki 11 lat temu zostałam zdobyta przez mojego mężczyznę. Codziennie przynosił mi rurkę i choć pracowałam w sklepie z innymi wyrobami cukierniczymi, to na tę rurkę czekałam najbardziej. Teraz także robimy wyprawy na te wspaniałe rurki całą rodziną. Mam nadzieję, że zostaną dalej na Grochowie - skomentowała Lilith.
- Ten smak, kruche z wierzchu i bita śmietana w środku. Nigdy nie były nasączone, zawsze chrupkie. To kwintesencja smaku i rozkoszy. I kto się oprze? - pytał Skamieniały.
Zapadła decyzja o zwrocie terenu
Sentymenty nie mają jednak żadnego wpływu na postępowanie administracyjne.
- W odpowiedzi na zapytanie dotyczące działki przy ul. Grochowskiej 210/212 informuję, iż została wydana decyzja o zwrocie przedmiotowego terenu spadkobiercom byłych właścicieli - nie pozostawia złudzeń Dominika Adamska z Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami na Pradze-Południe.
Kiedy spadkobiercy podpiszą akt notarialny, zwrot działki stanie się faktem. ZGN będzie musiał wykreślić ją ze swoich zasobów. Od tego momentu nowy właściciel stanie się jedynym partnerem najemcy. Jakie warunki podyktuje? Na razie nie wiemy (miasto nie musi ujawniać nam jego tożsamości). Przedsiębiorcy liczą się jednak z drastyczną podwyżką czynszu i koniecznością natychmiastowej wyprowadzki.
- Pracownicy ZGN Praga-Południe dołożą wszelkich niezbędnych starań i pomocy w znalezieniu ewentualnych lokali zamiennych - zapewniła Dominika Adamska.
Pomóc tradycji
Teraz także burmistrz Pragi-Południe zapowiedział, że dzielnica nie zostawi firmy, od lat związanej z Grochowem, samej sobie.
- Postaramy się pomóc tej tradycji, nie chcemy, aby ta część historii opuściła Pragę-Południe. W miarę naszych możliwości postaramy się poszukać innego lokalu, jeśli oczywiście będzie taka potrzeba. Jesteśmy otwarci na spotkania i rozmowy - zadeklarował Tomasz Kucharski.
bako/mz
Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne