"Ruchy miejskie to historia zwalczających się liderów"

Samorządowa kalkulacja ruchów miejskich
Źródło: TVN24
Wybory samorządowe to szansa dla społeczników, ale pasja i chęć to często za mało, by liczyć się w wyścigu. Aktywistom brakuje rozpoznawalności i pieniędzy, jakimi mogą pochwalić się duże partie. Sytuacji nie ułatwiają osobiste ambicje, które sprawiają, że ruchy miejskie zamiast łączyć siły - dzielą się. Materiał programu "Polska i Świat".

Odpartyjnienie i przywrócenie miasta mieszkańcom - to ma odróżnić ruchy miejskie od partyjnych graczy w kampanii samorządowej.

- Naszym celem jest Warszawa, a nie polityka krajowa. Dziś wszyscy mówią o transporcie, o smogu. Tylko że ruchy miejskie są jedynym środowiskiem, którego postulaty brzmią wiarygodnie. Bo to my faktycznie walczymy o te rzeczy od lat - przekonuje Justyna Glusman, nowa kandydatka ruchów miejskich na prezydenta Warszawy.

Koalicja, która wystawiła Glusman, skupiona jest wokół Miasto Jest Nasze. Poza tym tworzy ją 10 mniejszych organizacji z różnych dzielnic.

Śpiewak kolejnym kandydatem

Do tej pory jednak z aktywistami warszawskimi kojarzony był głównie Jan Śpiewak, założyciel Miasto Jest Nasze. Dziś już poza nim. Ze stowarzyszeniem rozstał się w atmosferze konfliktu, a niedługo potem założył swoje - Wolne Miasto Warszawa. Obecnie Śpiewak ma też poparcie lewicowej Partii Razem i Inicjatywy Polskiej. I podobnie jak Glusman - ma zamiar walczyć o fotel prezydenta Warszawy.

- Ruchy miejskie zajmują się różnymi sprawami, głównie dotyczą one jakości życia, placów zabaw czy przejść dla pieszych. To są bardzo ważne rzeczy - mówi kandydat.

Jarosław Szostakowski, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Warszawy, podchodzi do miejskich aktywistów z dużym dystansem.

- Historia ruchów miejskich to historia podziałów i zwalczających się liderów. Radnych zmieniających barwy i przynależność w czasie kadencji - komentuje. Z drugiej strony przyznaje jednak, że "w programie praktycznie wszystkich ugrupowań, które wystawiają swoich kandydatów, w tych wyborach możemy znaleźć elementy programowe, o których dyskusje zaczynały ruchy miejskie".

"Platforma potrzebuje tlenu"

- Platforma Obywatelska się dusi i potrzebuje tlenu. Liczy na to, że ruchy miejskie ten tlen podadzą - komentuje obecny szef Miasto Jest Nasze Jan Mencwel.

Jednak nie wszystkie ruchy miejskie politykom mówią "nie". W wyścigu o fotel prezydenta Krakowa stowarzyszenie Logiczna Alternatywa wystawiła swojego szefa Łukasza Gibałę - byłego posła Platformy Obywatelskiej i Ruchu Palikota.

Mimo politycznej i partyjnej przeszłości obecnie Gibała mówi, że w samorządzie zawodowi politycy są zbędni. Do wyborów idzie z poparciem m.in. stowarzyszenia Miasto Wspólne. - Walczymy o czyste powietrze, o więcej zieleni, o to, by nie było w Krakowie takiej chaotycznej zabudowy i robimy to wszystko razem z aktywistami miejskimi - przekonuje Gibała.

Ruchy miejskie wystawiają kandydatów w całej Polsce. Często są to kobiety. - To jest też ich atut, bo zwykle są jedynymi kobietami wśród kandydatów - mówi Lech Mergler z Kongresu Ruchów Miejskich.

Te jednak podkreślają, że atutem w kampanii jest nie tyle płeć, a przede wszystkim codzienna praca.

Barbara Sobska, TVN24 / kw/mś

Czytaj także: