Rolnicy wracają. Policja: mamy zamknięty most, mogą być utrudnienia

Ratusz wydał zgodę na manifestacje
Źródło: TVN24
W czwartek w Warszawie rozpoczną się dwie manifestacje rolników z Solidarności RI i OPZZRiOR, którzy m.in. chcą odszkodowań za straty spowodowane przez dziki. Ratusz informuje, że mogą wystąpić utrudnienia w ruchu m.in. w Al. Ujazdowskich przed kancelarią premiera.

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała w środę, że do ratusza zostały zgłoszone dwa zgromadzenia publiczne - od NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" oraz OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. - Zostały one zarejestrowane, według prawa mogą się odbyć - powiedziała prezydent stolicy.

- Zgromadzenie OPZZRiOR zostało zgłoszone od 19 do 25 lutego, czyli na siedem dni. Z kolei manifestacja "Solidarności" - od 19 lutego do 28 lutego, czyli na 10 dni - powiedziała Gronkiewicz-Waltz na środowej konferencji prasowej.

Przypomniała, że uczestników zgromadzenia obowiązuje zakaz niszczenia mienia oraz używania materiałów pirotechnicznych i zwróciła się z prośbą do manifestujących o nieblokowanie ulic. - Nie chcielibyśmy, żeby warszawiacy po raz kolejny przy okazji różnych manifestacji byli takimi zakładnikami. Obrona swoich praw, wyrażanie swoich przekonań, nie może oznaczać takiego udręczenia dla mieszkańców - dodała Gronkiewicz-Waltz.

Czytaj też na tvn24.pl.

Dwa protesty

Dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor doprecyzowała, że zgromadzenie NSZZ "Solidarność" zacznie się o godz. 10, a uczestnicy zbierają się pod Torwarem i następnie mają przemaszerować ulicami: Łazienkowską, Górnośląską i Wiejską pod budynek Sejmu, gdzie prawdopodobne zostanie złożona petycja. Dalej ulicami Wiejską, Piękną mają przejść pod KPRM w al. Ujazdowskich. Dodała, że organizator zadeklarował udział ok. 500 osób.

Manifestacja OPZZRiOR, w której ma wziąć udział 10 tys. osób, ma przejść tą samą trasą, tylko ma rozpocząć się o godz. 11. - Być może organizatorzy się domówili, będzie dwóch przewodniczących, dwa zgromadzenia, ale wydaje mi się, że mogą się połączyć - powiedziała Gawor.

Tędy przejdą rolnicy
Tędy przejdą rolnicy
Źródło: targeo.pl, tvn24.pl

Bez traktorów

Podczas spotkania z przedstawicielami związku Gawor poinformowała ich, że wjazd do miasta jest ograniczony dla ciągników i pojazdów wolnobieżnych. - O wjeździe do Warszawy takiego sprzętu nie ma mowy. Autokary oczywiście tak - powiedziała Gawor.

Zaznaczyła, że deklarowana liczba osób w przypadku obu manifestacji prawdopodobnie będzie obecna tylko w pierwszym dniu, na kolejne dni mają pozostać reprezentacje obu organizacji.

Dodała, że oba związki zostały poinformowane o utrudnieniach w ruchu w Warszawie związanych z zamknięciem mostu Łazienkowskiego. - Obiecali, że zgromadzą się na chodniku po stronie parku. Jeżeli ta deklaracja jest prawdziwa, to będzie pewnie moment, kiedy trzeba będzie Al. Ujazdowskie wyłączyć, ale będziemy robili to dynamicznie, na miejscu będą policjanci z wydziału ruchu drogowego - zapowiedziała Gawor. Dodała, że największa fala protestujących rolników w czwartek "powinna się rozchodzić" w godzinach popołudniowych, ok. 16-17.

Rozbiją namioty?

Pytana była również przez dziennikarzy o zapowiedzi organizacji rolniczych dotyczące utworzenia miasteczka namiotowego przed KPRM.

- Były takie prośby, czy takie informacje, że zamierzają ustawić namioty. Zgodnie z przepisami skierowałam jednego i drugiego organizatora do Zarządu Dróg Miejskich, dlatego, że wszelkie naniesienia powinny być (wydane) w drodze decyzji administracyjnej. Takie zgody wydaje ZDM. Jeden z organizatorów kontaktował się z ZDM i dostał informację, co musi zrobić. OPZZRiOR z taką prośbą się nie zwrócił - powiedziała Gawor.

Dodała, że poinformowała związkowców, że jeżeli rozbiją miasteczko wbrew przepisom prawa, "prawdopodobnie spotkają się z sankcjami ze strony zarządu drogi". - Tak jak w podobnych przypadkach zostaną sfotografowane te miejsca, sfilmowane i potem wyliczona ewentualna kara - powiedziała Gawor.

We wtorek premier Ewa Kopacz poinformowała, że rolnicy dostali pozwolenie na protest, ale nie ma zgody na rozłożenie przez nich zielonego miasteczka.

Utrudnienia nieuniknione

Rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Mrozek powiedział, że policja ma informacje o zgromadzeniu i jest przygotowywana do jego zabezpieczenia. - Policjanci tak jak zwykle będą dbać o bezpieczeństwo protestujących i mieszkańców Warszawy, a także nadzorować ruch drogowy - zapewnił.

Jak dodał w czwartek od godz. ósmej rano działać będzie policyjna infolinia - 22 60 38 038, pod którą będzie można uzyskać informacje o utrudnieniach w ruchu. - Z uwagi na to, że mamy nieprzejezdny most Łazienkowski, a kierowcy jadą objazdami , to jednocześnie apelujemy, aby w planowaniu dojazdów, uwzględnić to, że od godziny 10 mogą już występować utrudnienia ruchu – powiedział Mrozek. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o ciąg ulic od Torwaru, przez ul. Myśliwiecką do ul. Pięknej, Al. Ujazdowskie, ul. Wiejską i Belwederską.

"Zostaniemy tak długo, jak będzie to konieczne"

Czy związkowcy będą respektować ustalenia? Szef rolniczego OPZZ, Sławomir Izdebski, podkreśla, że wszystko zależy od przebiegu rozmów z rządem.

- Jeżeli wysłuchają naszych postulatów, to podpisujemy porozumienie i wracamy do domów. Jednak jeśli tak nie będzie, to przywozimy kuchnię polową i rozkładamy zielone miasteczko. Będziemy protestować tak samo, jak kiedyś pielęgniarki – zapowiedział we wtorek w rozmowie z tvnwarszawa.pl Izdebski.

Izdebski zapowiada, że rolnicy są zdeterminowani i będą protestować do skutku. – Zostaniemy tak długo, jak będzie to konieczne. Nie chcemy blokować miasta, ale musimy walczyć o traktowanie nas jako równoprawnych partnerów w rozmowie – tłumaczy Izdebski.

Jeśli rolnicy spełnią swoje zapowiedzi, będzie to już kolejny nielegalny protest w stolic. We wtorek informowaliśmy o złożeniu przez policję wniosku do sądu w sprawie ukarania m.in. szefa Ogólnopolskiego Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomira Izdebskiego za ubiegłotygodniowy protest przed ministerstwem rolnictwa.

W ubiegłą środę ok. 140 traktorów dojechało do obrzeży stolicy od strony Siedlec, a przed resortem rolnictwa - gdzie trwały rozmowy ministra rolnictwa Marka Sawickiego z przedstawicielami organizacji rolniczych - odbyła się demonstracja, w której uczestniczyło kilkaset osób.

Tak wyglądały protesty rolników 11 lutego:

Rolnicy na rogatkach Warszawy

Rolnicy zerwali negocjacje

PAP/ jk

Czytaj także: