Kim jest Dariusz Matecki znany z prowadzenia prawicowych stron w internecie, czy pracował albo pracuje w resorcie sprawiedliwości, jakie były jego obowiązki - z takimi pytaniami politycy PO zwrócili się do wiceszefa MS i kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego.
Na czwartkowej konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec pytał, jaką rolę Dariusz Matecki pełni w otoczeniu Patryka Jakiego - dlaczego towarzyszy od rana do wieczora w jego działaniach wyborczych i jaką pełni rolę w sztabie wyborczym, skoro przedstawia się jako niezależny dziennikarz, publicysta i vloger.
Ponadto Grabiec chciał, by kandydat Zjednoczonej Prawicy wyjaśnił, czy Matecki jest lub był pracownikiem Ministerstwa Sprawiedliwości i równocześnie angażował się we wspieranie kandydatury Jakiego na prezydenta Warszawy.
- Kim on jest - czy człowiek, który był lub jest pracownikiem Ministerstwa Sprawiedliwości, był współpracownikiem Patryka Jakiego, ma stronę na Facebooku "Koniec z demokracją, chcemy silnego państwa", powinien korzystać z pieniędzy nas wszystkich - pytał Grabiec.
Zapowiedział jednocześnie, że PO będzie żądać informacji na jego temat i innych osób zaangażowanych w kampanię Jakiego, bo - jak mówił - resort nie jest prywatną własnością PiS, ani Patryka Jakiego i za pracę tych ludzi płacą wszyscy podatnicy. - Ta informacja powinna być informacją publiczną, nie może być ukrywana - podkreślił.
"Ministerstwo nie pyta o poglądy"
Rzecznik resortu sprawiedliwości powiedział, odnosząc się do kwestii podnoszonych przez polityków PO, że Dariusz Matecki nie jest pracownikiem Ministerstwa Sprawiedliwości. Jan Kanthak podał, że w czerwcu zeszłego roku Matecki nawiązał współpracę z Ministerstwem Sprawiedliwości w efekcie jego uczestnictwa w projekcie Pracowni Liderów Prawa (PLP).
- Jest to inicjatywa, w ramach której najlepsi absolwenci studiów prawniczych poznają praktyczną stronę tworzenia i stosowania prawa. Najlepiej oceniani uczestnicy PLP mają możliwość odbycia między innymi stażu czy nawiązania współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości - poinformował rzecznik.
Zaznaczył, że Matecki ostatni raz wykonywał pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości w maju 2018 r.; od maja do momentu zakończenia współpracy z resortem przebywał na urlopie na jego wniosek - wyjaśnił Kanthak.
Dodał, że czerwcowy wpis w BIP z podpisem Mateckiego, o którym informowały media, był efektem prośby przełożonego. Miał on około 22 poprosić urlopowanego stażystę o pomoc. Stąd komunikat zamieszczony na internetowej stronie resortu, pod którym widnieje informacja: "Wprowadzenie: Dariusz Matecki".
- Pan Matecki nigdy nie był w okresie zatrudnienia współpracownikiem ministra Jakiego, ani podległych mu departamentów - zapewnił rzecznik MS. Zaznaczył też, że "Ministerstwo Sprawiedliwości nie ma prawnej możliwości wpływania na aktywność pracowników, stażystów czy współpracowników na prywatnych profilach w mediach społecznościowych. Nigdy też nie pyta pracowników czy stażystów MS o ich poglądy, byłoby to pogwałceniem praw człowieka".
PAP/kz/mś