Ratusz o świadku: nie byłoby sprawy, gdyby nie zataił dokumentów

Działka przy Pałacu kultury to dawny adres Chmielna 70Mateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl

Komisja weryfikacyjna zajmie się w czwartek sprawą działki na placu Defilad, od której zaczęła się afera reprywatyzacyjna. Dzień przed posiedzeniem komisji ratusz zakwestionował wiarygodność jednego ze świadków, który do niedawna był miejskim urzędnikiem.

Przesłuchanie rozpocznie się o 11.00 w gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości. Rzecznik komisji poinformował kilka dni temu o trzech osobach, które zaproszono na przesłuchanie.

Po pierwsze, komisja znów będzie czekać na stawiennictwo Hanny Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy została wezwana jako strona postępowania, a nie jako świadek, co ma istotne znaczenie. Jeśli bowiem potwierdzą się informacje Radia Zet i ratusz wyśle na posiedzenie swojego pełnomocnika, status "strony" umożliwia mu zadawanie pytań przesłuchiwanym świadkom.

Po drugie, wezwano "beneficjentów" decyzji zwrotowej w sprawie Chmielnej (czyli osoby, które w 2012 roku przejęły od ratusza działkę). Oliwer Kubicki, rzecznik komisji weryfikacyjnej, w komunikacie wymienił wprost jedynie Marzenę K. Jak pamiętamy jednak, oprócz niej cenną działkę odzyskali również Grzegorz Majewski (były dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie) oraz Janusz Piecyk - współpracownik mecenasa Roberta N., który zresztą dla tej trójki odzyskał Chmielną. O pozostałych nazwiskach Kubicki w komunikacie jednak nie wspomniał.

Po trzecie, przed komisję ponownie (zeznawał już w sprawie Twardej) wezwany został Krzysztof Śledziewski, były urzędnik Biura Gospodarki Nieruchomościami.

Ratusz uderza w Śledziewskiego

I w kontekście tego ostatniego, urzędnicy stołecznego ratusza przypominają w mediach społecznościowych: "Nie byłoby sprawy Chmielnej 70, gdyby Krzysztof Śledziewski nie zataił kluczowych dokumentów z Ministerstwa Finansów. Od 14 lutego 2011 roku Krzysztof Śledziewski wiedział (i zataił tę informację przed władzami miasta), że działka mogła być spłacona i mimo tej wiedzy 1,5 roku później przygotował decyzję zwrotową". Wpis tej treści pojawił się w środę wieczorem na profilu "Reprywatyzacja - fakty" na Facebooku prowadzonym przez pracowników ratusza, co potwierdzał nam kilka miesięcy temu jego rzecznik prasowy.

W załączniku urzędnicy dodali m.in. pisma BGN dotyczące Chmielnej, a na nich podpis Śledziewskiego.

"Człowiek, który ukrył dokumenty, który został zwolniony dyscyplinarnie za sprawę Chmielnej 70 jest 'autorytetem' i 'wiarygodnym' świadkiem dla komisji weryfikacyjnej" - czytamy we wpisie.

Przypomnijmy też, że Śledziewski był jednym z trzech urzędników (oprócz Marcina Bajki i Jerzego M.), którego Hanna Gronkiewicz-Waltz zwolniła w sierpniu 2016 roku, po wybuchu afery z Chmielną 70. Jego personalnie (wymieniając z imienia i nazwiska) obarczyła za zgubienie dyskietki z resortu finansów, na której miała być informacja, że przedwojennemu właścicielowi Chmielnej 70 wypłacono odszkodowanie za nacjonalizację nieruchomości.

Oddali cenny grunt...

I tu dochodzimy do historii, której nie sposób pominąć w sprawach związanych z reprywatyzacją. Jak to się stało, że tak cenny (jego wartość szacowana jest na około 160 mln zł) grunt w samym sercu miasta trafił w prywatne ręce - jak się potem okazało - niesłusznie?

Przedwojennym właścicielem działki był Jan Holger Martin - obywatel Danii. To jedno z państw, którym Polska Ludowa wypłaciła odszkodowania związane z dekretem Bieruta już w latach 50. Duńczycy otrzymali wówczas 5,7 mln koron i przejęli zobowiązania wobec swoich obywateli pozbawionych majątku w Polsce. Ci zatem nie mieli prawa domagać się od Polski ani odszkodowań, ani nieruchomości "w naturze". To wszystko nie przeszkodziło jednak miejskim urzędnikom, by działkę już raz spłaconą… oddać ponownie. Do transakcji doszło w 2012 r. Grunt odzyskał mecenas Robert N. specjalizujący się w odzyskiwaniu nieruchomości w Warszawie, a obecnie podejrzany w śledztwie dotyczącym reprywatyzacji. Jego klientami byli wspomniani już: Marzena K., Grzegorz Majewski i Janusz Piecyk.

Ze strony ratusza decyzję o zwrocie działki podpisał Jakub R., ówczesny wicedyrektor miejskiego BGN, (też podejrzany w śledztwie dotyczącym reprywatyzacji). Była to jedna z ostatnich spraw, którymi zajmował się w ratuszu. Kilka miesięcy później zrezygnował z pracy. Dziennikarki "Gazety Wyborczej" ujawniły, że panów R. i N. łączyły nie tylko urzędnicze sprawy w Warszawie, ale też wspólny biznes w Kościelisku na Podhalu. Obaj byli współwłaścicielami ośrodka wypoczynkowego Salamandra.

… pochopnie

Władze miasta początkowo nie miały sobie nic do zarzucenia. Od kwietnia 2016 roku (kiedy pojawił się pierwszy artykuł "GW" w sprawie działki) zarówno Hanna Gronkiewicz-Waltz, jak i jej zastępcy obarczali winą Ministerstwo Finansów. Gdyby nieruchomość przy Chmielnej 70 faktycznie była spłacona, to właśnie ono powinno był wpisać ją do Skarbu Państwa, czego nie uczyniło.

Ówczesny wiceprezydent Jarosław Jóźwiak przekonywał, że "wszystkie sprawy są przez ratusz sprawdzane bardzo starannie", a w związku z Chmielną 70 "miasto nie popełniło żadnego błędu". Dopiero w sierpniu prezydent Gronkiewicz-Waltz otwarcie przyznała, że z tą "starannością" bywało jednak różnie.

Po wybuchu afery i zatrzymaniu mecenasa Roberta N. troje właścicieli Chmielnej 70 zrzekło się do niej praw. Było to w lutym tego roku. Miesiąc później wiceprezydent Witold Pahl poinformował, że umowa użytkowania wieczystego została rozwiązana, a cenna działka wróciła w posiadanie miasta.

Tak przed blisko rokiem urzędnicy tłumaczyli się z reprywatyzacji Chmielnej 70:

[object Object]
Konferencja prasowa w sprawie reprywatyzacjiTVN24
wideo 2/4

Karolina Wiśniewska

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Cmentarz ewangelicki przy ulicy Kamykowej w Brzezinach trafił do rejestru zabytków.  Decyzję podjął Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

11 mandatów, zatrzymane prawo jazdy oraz sześć dowodów rejestracyjnych, a także wniosek do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego. To efekt akcji wymierzonej w organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów w Wołominie.

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niepełnosprawna trzyletnia Emilka nie żyje, była w "stanie wycieńczenia i niedożywienia". Matka dziewczynki trafiła do aresztu. Miała zostawiać swoją córeczkę bez opieki na długie godziny.

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Źródło:
Uwaga TVN

Strażnicy graniczni z placówek w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy i Modlinie zatrzymali 12 osób - obywateli Rosji, Gruzji, Mołdawii, Indonezji, Kolumbii oraz Ukrainy.

Pochodzą z sześciu krajów, w Polsce byli nielegalnie

Pochodzą z sześciu krajów, w Polsce byli nielegalnie

Źródło:
tvn24.pl