Montaż szklanych wiat na pl. Bankowym rozpoczął się latem. Nie obyło się jednak bez problemów - dłużej niż planowano trwało podłączenie oświetlenia, a potem ciągnęły sie jeszcze przeróbki jednej z wind.
Wiata obok przystanku
Z nadejściem zimy bardziej uciążliwe stały się wady samego projektu. Tramwaje i autobusy jadące w kierunku Pragi stają nie tam, gdzie przystankowa wysepka jest szeroka, a wiata ją osłania, tylko około 20 metrów dalej. Efekt? - Ludzie czekający pod wiatą wykonują kilkudziesięciometrowy rajd za uciekającym pojazdem, jednocześnie zderzając się z ludźmi wysiadającymi na przystanek. Chaos, przegapione autobusy i tramwaje, jedym słowem masakra - opisuje internauta BBB. - Rozplanowanie przystanku w stronę Pragi jest idiotyczne - podsumowuje.
Podobnego zdania są inni pasażerowie. - Ta wiata jest zwyczajnie za krótka - mówią ci, z którymi rozmawialiśmy na przystnku. - Powinny być zdecydowanie wydłużone w kierunku Wisły, tak aby czoło autobusu czy tramwaju zaczynało się równo z dachem wiaty - dodaje.
"Musimy to zbadać"
Dlaczego tramwaje stają poza obrębem wiaty? Czy to błąd w projekcie przystanku? Chcieliśmy zapytać o to rzecznika Tramwajów Warszawskich, które modernizowały przystanki. Michał Powałka nie był w stanie udzielić nam odpowiedzi. Okazuje się bowiem, że zna ją... stołeczny konserwator zabytków.
- Muszę zapytać stołecznej konserwator zabytków, czemu wiaty mają takie, a nie inne wymiary oraz kierownictwa czemu pojazdy zatrzymują się na końcu przystanku, a nie na wysokości samych wiat - rozkłada ręce rzecznik.
Co do "kosmicznych" wiat ma ochrona zabytków? Ich projekt był uzgadniany z konserwatorem ze względu na "Grubą Kaśkę" stojącą między torami. Nie wykluczone więc, że to właśnie dla lepszego wyeksponowania studni, wiaty zostały skrócone, co dało tak niepraktyczny efekt.
Plac
as/roody