- Policjanci otrzymali zgłoszenie, że kierowca fiata może być nietrzeźwy. Stąd interwencja. Jednak mimo sygnałów ze strony policji, kierujący nie zatrzymał się i zaczął uciekać - powiedziała po godzinie 15 Marta Gierlicka z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji. I dodała: - Na Radzymińskiej kierowca uderzył w słup i latarnię, tam został zatrzymany. Odmówił jednak badania alkomatem. Została mu pobrana krew do badań.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Policjantka zaznaczyła, że nikomu nic się nie stało. Teraz funkcjonariusze czekają na wyniki badania krwi.
Jak informowała wcześniej Gabriela Putyra z KSP, do zdarzenia doszło przed godziną 13. - Policjanci chcieli zatrzymać kierowcę fiata. Ten jednak zignorował sygnały świetlne i kontynuował jazdę - mówiła.
Jak dodała, policjanci ruszyli za fiatem. Pościg zakończył się na Targówku, na wysokości Radzymińskiej 100, tam kierowca został zatrzymany.
Na miejscu był Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl. - Z relacji świadków wynika, ze pościg zaczął się na ulicy Szwedzkiej. W ściganym aucie podróżowały dwie osoby. W czasie pościgu samochód uderzył w dwie latarnie urywając przednie koło - opisał.
Powiedział również, że w akcji uczestniczyło kilka załóg. - Wygląda na to, że nikomu nic się nie stało – stwierdził Węgrzynowicz.
Autorka/Autor: kz
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl