Kierujący fiatem nie zatrzymał się do policyjnej kontroli na Pradze Północ. Policjanci ruszyli w pościg, który zakończył się na Targówku kolizją uciekającego kierowcy. Mężczyzna został zatrzymany.
- Policjanci otrzymali zgłoszenie, że kierowca fiata może być nietrzeźwy. Stąd interwencja. Jednak mimo sygnałów ze strony policji, kierujący nie zatrzymał się i zaczął uciekać - powiedziała po godzinie 15 Marta Gierlicka z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji. I dodała: - Na Radzymińskiej kierowca uderzył w słup i latarnię, tam został zatrzymany. Odmówił jednak badania alkomatem. Została mu pobrana krew do badań.
Policjantka zaznaczyła, że nikomu nic się nie stało. Teraz funkcjonariusze czekają na wyniki badania krwi.
Jak informowała wcześniej Gabriela Putyra z KSP, do zdarzenia doszło przed godziną 13. - Policjanci chcieli zatrzymać kierowcę fiata. Ten jednak zignorował sygnały świetlne i kontynuował jazdę - mówiła.
Jak dodała, policjanci ruszyli za fiatem. Pościg zakończył się na Targówku, na wysokości Radzymińskiej 100, tam kierowca został zatrzymany.
Na miejscu był Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl. - Z relacji świadków wynika, ze pościg zaczął się na ulicy Szwedzkiej. W ściganym aucie podróżowały dwie osoby. W czasie pościgu samochód uderzył w dwie latarnie urywając przednie koło - opisał.
Powiedział również, że w akcji uczestniczyło kilka załóg. - Wygląda na to, że nikomu nic się nie stało – stwierdził Węgrzynowicz.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl