W sobotę w miejscowości Radwanków Szlachecki (Mazowsze) mężczyzna wszedł do Wisły i nie był w stanie wrócić na brzeg, bo porwał go nurt rzeczny. Jego ciało wyłowili płetwonurkowie.
"Mężczyzna, który wypoczywał nad Wisłą, został ściągnięty przez nurt rzeki. Pomimo, że osoba z nim przebywająca starała się od razu udzielić pomocy, mężczyzna zniknął pod wodą. Zaalarmowane zostały służby ratunkowe, które natychmiastowo przystąpiły do akcji ratowniczo-poszukiwawczej" - przekazało w mediach społecznościowych piaseczyńskie WOPR.
W akcji brały udział jednostki OSP oraz specjalistyczna jednostka PSP z Warszawy z sonarem i zespołem płetwonurków oraz funkcjonariusze z Komisariatu Rzecznego Policji. "Płetwonurkowie ze straży pożarnej, PSP Warszawa, wyłowili ciało mężczyzny na brzeg. Niestety bez oznak życia. Dalsze działania prowadzi policja i prokuratura" - poinformowało WOPR.
Sierżant sztabowy Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji doprecyzowała, że zgłoszenie o mężczyźnie, który wszedł do Wisły i już nie wypłynął wpłynęło około godziny 17. - Niestety mężczyzny nie udało się uratować. Będziemy wyjaśniać okoliczności tego tragicznego zdarzenia - powiedziała policjantka.
Putyra dodała, że od 1 do 4 maja była to jedyna ofiara utonięcia na terenie garnizonu stołecznego.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Piaseczyńskie WOPR/facebook.com