Dwie posłanki Prawa i Sprawiedliwości zostały poturbowane pod Pałacem Prezydenckim - twierdzi rzecznik partii Adam Hofman. Do incydentu doszło podczas składania wieńca przez Jarosława Kaczyńskiego, o godz. 8.41.
Przed uroczystościami 10 kwietnia Pałac Prezydencki został odgrodzony od Krakowskiego Przedmieścia stalowymi barierkami. Zebrani tam ludzie nie mogą podchodzić w jego pobliże, porządku pilnuje policja i straż miejska.
Przynoszone przez nich znicze odbierają od nich i przenoszą w pobliże Pałacu wyznaczone służby.
Poturbowane posłanki
Gdy o godz. 8.41 Jarosław Kaczyński składał wieniec przed Pałacem, cześć parlamentarzystów chciała przejść przez barierki i dołączyć do niego. Próbowali wyminąć policjantów zagradzających im przejście. Doszło do przepychanek.
Jak pisze Hofman, wpuszczono jednak tylko 10 parlamentarzystów. "W wyniku takich działań dwie posłanki: Marzena Machałek oraz Daniela Chrapkiewicz zostały poturbowane" - czytamy w przesłanym oświadczeniu.
"Potrzebna strefa ochronna"
- Funkcjonariusze zareagowali prawidłowo - powiedział w rozmowie z reporterem TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji. Jak tłumaczy, interweniowali ponieważ ludzie chcieli wtargnąć za barierki, a strefa ochronna jest potrzebna, by zapewnić bezpieczeństwo w czasie obchodów. Chodzi między innymi o odgrodzenie tłumu od płonących pod pałacem zniczy - dodał.
- Płot jest linią, której nie można przekraczać. Te osoby, które okazały legitymacje poselskie zostały wpuszczone, ale pamiętajmy, że przechodzenie przez barierki ochronne jest łamaniem prawa - powiedział z kolei PAP rzecznik KGP, Mariusz Sokołowski.
tvn24.pl/rs//mat/roody/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Eurosport