Przerwanie głodówki ma związek z umówionym na poniedziałek spotkaniem władz Uczelni Warszawskiej, która chce budować szpital, ze stołecznym konserwatorem zabytków.
W poniedziałek spotkanie
- O godz. 18.00 przerwaliśmy prowadzoną od środy głodówkę – powiedział tvnwarszawa.pl dr Mirosław Cienkowski, rektor Uczelni Warszawskiej im. Marii Skłodowskiej-Curie. - Postanowiliśmy oszczędzać siły, bo być może już za chwilę będą nam one znów potrzebne. W poniedziałek spotykamy się z konserwatorem. Jeśli nie zmieni swojej decyzję blokującej naszą inwestycję, wracamy do głodówki – zapowiedział.
Poniedziałkowe spotkanie odbywa się z inicjatywy konserwatora. – Z informacji, które otrzymaliśmy w ratuszu pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz poprosiła konserwatora, aby spotkał się z nami – dodał rektor Cienkowski.
Trzy dni głodówki
Głodówka rozpoczęła się w środę o godz. 15 na terenie Stalowni Praskiej. Według głodujących stołeczni urzędnicy blokują rozpoczęcie inwestycji. - Władze Warszawy doprowadziły nas do ostateczności. Przez dwa lata występowaliśmy o warunki zabudowy. Stołeczny konserwator zabytków skutecznie unicestwia nasze plany – mówił wtedy Mirosław Cienkowski.
Rektor zapowiedział też, że szkoła poda ratusz do sądu za przedłużającą się procedurę administracyjną i będzie się domagać odszkodowania.
Obiekcje konserwatora
Uczelnia, na terenie zabytkowej Stalowni Praskiej chce wybudować szpital onkologiczny. Dlatego musi zdobyć szereg dokumentów umożliwiających rozpoczęcie inwestycji m.in. warunki zabudowy.Dokument musi zaopiniować stołeczny konserwator zabytków.
Według projektu, planowany budynek lecznicy ma mieć 25 metrów wysokości. Dla konserwatora zabytków to stanowczo za dużo i dopuszcza co najwyżej 12 metrów wysokości.
TAK TŁUMACZYLI SWOJE RACJE:
TAK MA WYGLĄDAĆ SZPITAL:
Mówi rektor Uczelni Warszawskiej
Mówi Stołeczny Konserwator Zabytków
b
Wizualizacja szpitala onkologicznego