"Brak dofinansowania się mści" – taki alarmujący komunikat wysłało miasto we wtorek do dziennikarzy. Stołeczni urzędnicy przypominają w nim plany przebudowy toru Stegny. Przypominają, że rok temu zatwierdzony został projekt budowlany i wydane zostało pozwolenie na budowę zadaszenia toru. Całość miała kosztować 160 mln zł - 100 milionów z budżetu miasta, reszta z ministerstwa sportu.
Problem młodych sportowców
"Mimo pierwotnych deklaracji Witold Bańka, minister sportu i turystyki wycofał się z finansowania tej inwestycji co całkowicie wstrzymało jej realizację. Kolejne próby rozmów w sprawie zadaszenia toru, inicjowane przez Warszawę, zakończyły się niepowodzeniem" – informują władze miasta.
Jak tłumaczą urzędnicy, przebudowy toru w 2018 roku oczekiwali młodzi sportowcy, którzy trenują na obiekcie Torwar II. "Niestety obecnie pozostali oni bez dostępu do całorocznego lodowiska. Przyczyną jest nie tylko odmowa wynajmu tafli, jak w przypadku Uczniowskiego Hokejowego Klubu Sportowego Mazowsze, ale również znaczny wzrost cen najmu – dla Klubu Sportowego Figure Skating Academy Warsaw oraz Uczniowskiego Klubu Łyżwiarstwa Figurowego "Ochota"" – informuje ratusz.
Warszawscy urzędnicy przekonują też, że rosnące wymagania Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej wpłynęły również na radykalne decyzje Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. "Ten wycofał się z organizacji Mistrzostw Europy w Łyżwiarstwie Szybkim, które miały odbyć się w Warszawie na początku przyszłego roku. Zawody miały zostać przeprowadzone na Torze Łyżwiarskim "Stegny". Ministerstwo wymagało m.in. od organizatorów (PZŁS) gwarancji utrzymania stałej temperatury w namiotach stanowiących zaplecze szatniowe i rozgrzewkowe imprezy, a także doświetlenie toru z obecnych 570 do 1400 lux" – podają urzędnicy.
Tomaszów tańszy
Do zarzutów i całej sprawy odniosło się na swojej stronie internetowej ministerstwo sportu. Przedstawiciele resortu twierdzą, że przebudowa toru na Stegnach nadal jest w programie inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu, w planie wieloletnim.
"Od samego początku toczyły się rozmowy, że Mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie szybkim mają odbyć się w Warszawie na otwartym torze i takiego zadania organizacyjnego podjął się Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego. Zbieżność dat organizacji tej imprezy sportowej (początek 2017 roku) i realizacji inwestycji na Stegnach (początek robót budowlanych był planowany na 2016 rok) skłoniła Ministerstwo Sportu i Turystki, które kieruje się przede wszystkim dobrem polskich sportowców, do rozpatrzenia projektu obiektu o charakterze treningowym w Tomaszowie Mazowieckiem" – podaje resort.
Dodają, że koszt realizacji inwestycji w Tomaszowie jest ponad trzykrotnie niższy niż ten na Stegnach. To 48 mln zł. Do tego planowane oddanie tego obiektu jest na połowę przyszłego roku. A przy wyborze lokalizacji wzięto także pod uwagę bliskość Ośrodka Przygotowań Olimpijskich COS w Spale, w którym na co dzień trenuje m.in. kadra olimpijska.
"Absurdalne"
Ministerstwo podkreśla, że nie jest organizatorem takich imprez jak mistrzostwa Europy. "Wymagania co do organizacji imprez międzynarodowych stawia związkowi sportowemu właściwa światowa federacja. Co więcej, wymagania o których pisze miasto, "doświetlenie toru z obecnych 570 do 1400 lux" jest wymogiem realizacji transmisji telewizyjnej, która miała być transmisją na żywo na całą Europę. Powszechnie wiadomo, że za organizację transmisji telewizyjnych nie odpowiada ministerstwo, a zatem jest to zdanie całkowicie absurdalne" – czytamy w oświadczeniu.
Resort zapewnia też, że zaoferował pomoc Polskiemu Związkowi Łyżwiarstwa Szybkiego w dofinansowaniu mistrzostw w kwocie co najmniej pół miliona złotych.
"Nie jest też prawdą, że sportowcy trenujący na obiekcie COS Torwar II pozostali bez bazy treningowej. W bieżącym roku MSiT dofinansowało budowę maszynowni chłodu dla obiektu Torwar II, zakup i montaż band z szybami ochronnymi (inwestycje już zostały zakończone), trwa natomiast kompleksowy remont zaplecza szatniowo-sanitarnego obiektów łyżwiarskich na Torwarze. Kłamliwa jest także informacja, że ceny w hali Torwar II wrastają, wręcz przeciwnie. Dzięki inwestycjom podnoszącym efektywność działania lodowiska od stycznia 2017 roku wprowadzona zostanie nowa, niższa oferta cenowa" – zapewnia ministerstwo.
A zakończenie współpracy z niektórymi związkami łyżwiarskimi tłumaczy olbrzymimi zaległościami finansowymi wobec COS. Taka sytuacja dotyczy UKS Mazowsze.
"Ministerstwo Sportu i Turystyki zachęca Miasto Stołeczne do inwestycji w obszarze sportu, szczególnie, że pierwotny budżet inwestycyjny m.st. Warszawy wynosił 2,6 mld zł. Na ostatniej sesji Rady został on zmniejszony o 730 mln. zł. To oznacza, że zamiast inwestować w sport miasto woli nie wydawać tych środków. Dobrze tę kwotę zestawić z całym tegorocznym budżetem Ministerstwa Sportu i Turystyki na inwestycje, który opiewa na kwotę ponad 420 mln zł. Za te środki realizowanych jest obecnie 700 inwestycji" – twierdzi również resort.
Tak dwa lata tamu ówczesny minister sportu i turystyki Andrzej Biernat z czasów rządów PO mówił o modernizacji toru:
Minister sportu o inwestycji
ran/sk
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa