- Mamy hipotezę, w jaki sposób chłopiec mógł zginąć, ale czekamy jeszcze na wyniki sekcji zwłok. Wstępne ustalenia oględzin wskazują na to, że było to zabójstwo - poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński. I dodał, że śledczy nie mają żadnych wątpliwości, że odnalezione w sobotę ciało, to pięcioletni Dawid.
W sobotę w okolicach autostrady A2 służby odnalazły ciało chłopca. Wówczas policja przekazywała, że z "prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością", jest to poszukiwany 5-latek. Na poniedziałek zaplanowano jego sekcję zwłok.
"Większość istotnych okoliczności ustalona"
- Wszystkie ustalenia wskazują na to że było to ciało Dawida, w zasadzie mamy to już potwierdzone, nie ma tutaj żadnych wątpliwości - powiedział w rozmowie z reporterem TVN24 Łukasz Łapczyński. - W sobotę odbyły się też oględziny miejsca ujawnienia zwłok z udziałem prokuratora, biegłego z zakresu medycyny sądowej, techników policyjnych. Wstępne ustalenia oględzin wskazują na to, że było to zabójstwo i w tym kierunku prokurator wszczął postępowanie - dodał.
Jak poinformował, ciało zostało przekazane do zakładu medycyny sądowej i w godzinach przedpołudniowych odbędzie się jego sekcja zwłok.
- Mamy hipotezę, w jaki sposób chłopiec mógł zginąć, ale czekamy jeszcze na wyniki sekcji. Wszystkie ustalenia wskazują, że nie było udziału osób trzecich, więc przyjmujemy, że Paweł Ż. działał sam - przekazał prokurator. I oznajmił, że służby posiadają wystarczającą liczbę informacji na temat wydarzeń z ostatnich dni. - Większość istotnych okoliczności została już ustalona. Czekamy na wyniki ekspertyz procesowych, w tym opinii biegłych z zakresu DNA oraz opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej – podsumował.
Śmierć ojca, śmierć dziecka
Ciało 5-latka znaleziono w sobotę po południu obok autostrady A2, przy węźle Pruszków. Był to tragiczny finał 10-dniowych poszukiwań chłopca. Według komendy stołecznej, była to największa tego typu akcja w historii polskiej policji.
Matka zgłosiła brak kontaktu dzieckiem w środę 10 lipca wieczorem. Z domu dziadków w Grodzisku Mazowieckim zabrał go około godziny 17 i miał zawieźć do mieszkającej w Warszawie matki. Ale nie dotarł tam.
Między 17 a 21 kontaktował się z żoną. Napisał między innymi esemesa: "Nigdy nie zobaczysz swojego dziecka".
Jak ustalili śledczy, chwilę przed 21 odebrał sobie życie. Jego samochód znaleziono w grodziskiej dzielnicy Łąki. Prokuratura ustala, jak zginęło dziecko.
Tak wyglądały poszukiwania Dawida:
Poszukiwania 5-letniego Dawida. Dzień po dniu.
Tutaj odnaleziono ciało dziecka:
Odnaleziono ciało dziecka
ab/b