Próbne nasuwanie nowego mostu Łazienkowskiego odbyło się na obniżonym fragmencie przeprawy, który ma ok. 60 metrów.
"System hydrauliczny zadziałał"
- Pierwsze 12 metrów udało się przesunąć. Chcieliśmy sprawdzić, czy system hydrauliczny zadziała. Zadziałał - mówi nam Mateusz Gdowski, rzecznik firmy Bilfinger Infrastructure, wykonawcy prac.Na razie nasuwane będą trzy ok. 10-metrowe elementy od strony Śródmieścia. System hydrauliczny, który odpowiada za całą operację, składa się z urządzeń do pchania i ciągnięcia.
Jak zapowiada rzecznik, pod koniec tego tygodnia nowa konstrukcja mostu zostanie dosunięta do starej i do niej przyczepiona. Następnie ma być stopniowo przemieszczana w stronę środka rzeki na specjalnych łożyskach ślizgowych. - Zanim to się jednak stanie, będziemy musieli odciąć kawałek mostu po środku rzeki, żeby zrobić miejsce na przesuwaną konstrukcję. Tę operację mamy zaplanowaną na połowię lipca - wyjaśnia Gdowski.
Prace na moście Łazienkowskim
Niski stan wody przeszkodzi?
Środkowy element ma zostać odcięty i sprowadzony na barkę na Wiśle. Jeżeli jednak będzie zbyt niski poziom wody, to odcięty element zostanie podniesiony przez dźwig i położony na lewym brzegu. W tym tygodniu zaplanowano również próbne nasuwanie nowej konstrukcji mostu po praskiej stronie. Później odbędzie się właściwe przesuwanie.Wykonawca prac zaplanował, że cała nowa konstrukcja zastąpi starą w pierwszej dekadzie września.
Według zapowiedzi urzędników, nowy Łazienkowski ma być przejezdny do końca października.CZYTAJ WIĘCEJ O METODZIE REMONTU MOSTU PO POŻARZE:
Materiał reportera "Polska i Świat"
Most w ogniu
Do pożaru mostu doszło 14 lutego. Ogień był gaszony przez 12 godzin; temperatura miejscami sięgała 1000 stopni Celsjusza. Obecnie jest wyłączony z ruchu, co powoduje utrudnienia komunikacyjne w stolicy. Mostem jeździło ponad 100 tys. pojazdów na dobę. Po ekspertyzie okazało się, że uszkodzenia są poważniejsze niż początkowo zakładano. Zdecydowano, że najlepszym rozwiązaniem będzie wymiana jego konstrukcji.
Remont przeprawy wykonuje firma Bilfinger Infrastructure i Przedsiębiorstwo Usług Technicznych "Intercor".
Nadal trwa śledztwo dotyczące przyczyn pożaru. Prokurator otrzymał opinię biegłego w tej sprawie. - Ekspertyza nie wskazuje na podpalenie, ale jej wnioski nie oznaczają jeszcze wykluczenia takiej hipotezy - poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
ran