Ogień pojawił się ok. godz. 13. - Strażacy ugasili pożar, natomiast podczas oględzin mieszkania, w piwnicy znaleziono słoiki z niebezpieczną, silnie żrącą substancją, taka informacja znajduje się na etykiecie - mówił Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak dodał, na miejsce została wezwana grupa ratownictwa chemicznego. - Strażacy sprawdzali czy pojemniki nie rozszczelniły się podczas pożaru - precyzował.
W słoikach pochodna amoniaku
- Zawsze w tego typu sytuacjach sugerujemy się opakowaniem. Jeżeli na nim jest napisane, że w środku może znajdować się substancja niebezpieczna musimy odpowiednio zabezpieczyć miejsce i sprawdzić co się znajduje w środku - wyjaśniał mł. kpt. Bartosz Bajorek ze stołecznej straży pożarnej.
Jak dodał, na opakowaniu napisane było, że w słoikach znajduje się substancja o nazwie hydroksyloamina. - Jest to substancja toksyczna. Pojemniki nie były rozszczelnione, tylko szczelnie zamknięte. Okazało się, że nie było zagrożenia na ludzi - tłumaczył strażak.
Na miejscu specjalna grupa chemiczna
kz/ło/