Strażacy zostali wezwani na ulicę Kochanowskiego chwilę po godzinie 5.
Na nagraniu przesłanym na Kontakt 24 widać, że płonęło jedno z aut zaparkowanych wzdłuż ulicy. Płomienie przeniosły się też na sąsiednie pojazdy.
- Dwa auta spłonęły doszczętnie, kolejny samochód uległ sporemu nadpaleniu - informuje Wojciech Kapczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Na miejscu pracował jeden zastęp straży pożarnej. Wezwano także policję. Pożar udało się ugasić w ciągu godziny. - Akcja zakończyła się o 6.15 - mówi Kapczyński.
"Wygląda, jakby doszło do eksplozji"
Z informacji zebranych na miejscu przez policję wynika, że płomienie uszkodziły jeszcze dwa inne auta. Jak przekazał nam Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji, w pożarze ucierpiało w sumie pięć samochodów. Przyczyny pożaru wyjaśni policyjne postępowanie.
W południe na miejscu pożaru trwały jeszcze oględziny prowadzone przez policyjnych techników.
- Pożar zaczął się od audi. Auto wygląda tak, jakby doszło do eksplozji w rejonie bagażnika. Klapa została wyrwana. Wokół, na dużym obszarze leżą porozrzucane elementy pojazdu - relacjonuje Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl.
I dodaje, że obok wciąż stoją dwa inne mocno uszkodzone samochody - skoda i mercedes. Teren jest ogrodzony policyjną taśmą.
Pożar na Kochanowskiego
kk/b