Pomnik smoleński w cieniu biurowca?

Tutaj miałby stanąć pomnik
Tutaj miałby stanąć pomnik
Źródło: UM Warszawa
Biurowiec albo odszkodowanie od miasta. Spadkobiercy dawnych właścicieli działki, która sąsiaduje z lokalizacją pomnika smoleńskiego, stawiają warunki - informuje radio RMF FM.

Chodzi o działkę na rogu ulic Trębackiej i Focha, gdzie planowany jest pomnik smoleński. Jak ustaliło radio RMF FM, spadkobiercy dawnych właścicieli tego terenu chcieliby tuż obok wybudować biurowiec. "Nie" może powiedzieć konserwator zabytków. Co wtedy?

Przedstawiciel spadkobierców, którego cytuje radio, zapowiada, że będzie się domagać od miasta odszkodowania w wysokości nawet 17 mln złotych. Na tyle wycenia straty wynikające z niemożliwości budowy biurowca.

Cena rośnie

Wcześniej informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, że do terenu, na którym ma stanąć sam pomnik, są roszczenia. Dlatego radni Śródmieścia negatywnie zaopiniowali jego lokalizację. Miasto miałoby zapłacić za ten teren 5 mln zł odszkodowania.

To nie wpłynęło na decyzję Rady Warszawy, która - głosami radnych PO - przyjęła uchwałę o postawieniu pomnika u zbiegu Trębackiej i Focha. Jak donosi "Gazeta Stołeczna", część radnych rządzącej partii nie chciała zagłosować "na tak". Zadziałała jednak dyscyplina klubowa.

Sporna lokalizacja

Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z reprezentantami części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej - sygnatariuszami skierowanego do niego w październiku ub.r. listu w sprawie budowy pomnika. W spotkaniu uczestniczyła także prezydent Warszawy.

Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała o lokalizacji na rogu ul. Trębackiej i Focha - między pl. Piłsudskiego a Krakowskim Przedmieściem. Jak zaznaczyła, taka lokalizacja została zaakceptowana przez przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, którzy wzięli udział w spotkaniu u prezydenta.

Prezydent stolicy zapowiedziała na sesji rady miasta, że pomnik powinien pojawić się na skwerze w ciągu dwóch lat.

Komorowski ocenił, że "to ładne i godne miejsce".

Dyskusja o pomniku światła

Niedawno część rodzin nie zaakceptowała tej lokalizacji. Wrócił pomysł budowy pomnika światła na Krakowskim Przedmieściu, przed Pałacem Prezydenckim.

Hanna Gronkiewicz-Waltz porównała ten pomnik do "pomysłu z wiecu NSDAP".

Eksperci i komentatorzy ostro krytykowali prezydent.

Budowę pomnika światła wykluczył też Stołeczny Konserwator Zabytków. - Krakowskie Przedmieście to twór skończony. Powstanie nowego pomnika wymagałoby usunięcia innego monumentu - powiedział Piotr Brabander.

Kontrowersje w sprawie pomnika smoleńskiego

jb/lulu

Czytaj także: