- Chcemy stanowczo zaprotestować przeciwko kolejnej w ostatnich latach inicjatywie "kulturalnej" władz państwowych, której efektem będzie przekazanie znacznych środków finansowych artystom zagranicznym - napisali artyści.
"Uważamy, że ta ważna data nie powinna być okazją do drenażu niezwykle skromnych funduszy państwowych przeznaczanych na kulturę! Uczczenie naszego wspólnego, narodowego zwycięstwa sprzed ćwierćwiecza powinno być okazją do wszechstronnej, dobrze wypromowanej w skali globalnej, transmitowanej w telewizji i internecie prezentacji dorobku polskiej muzyki - we wszystkich jej odmianach stylistycznych" - dodali, w liście nazywając Stonesów "importowanym podmiotem wykonawczym".
Protest muzyków
Pod listem do prezydenta Bronisława Komorowskiego podpisali się m.in. Krystyna Prońko, Wanda Kwietniewska, Wojciech Konikiewicz, Robert Chojnacki, Mieczysław Jurecki, Maciej Zieliński, Bogdan Gajkowski, Piotr Dubiel, Ryszard Wojciul i Piotr Szwed.
Na Facebooku o przyłączeniu się do protestu poinformowali też członkowie grupy Lombard - Marta Cugier, Grzegorz Stróżniak, Mirek Kamiński, Michał Kwapisz i Daniel Patalas.
Protest artystów to reakcja na medialne doniesienia. "Rzeczpospolita" podała, powołując się na urzędników Kancelarii Prezydenta, że The Rolling Stones wystąpią 4 czerwca w Warszawie. Koncert miał uświetnić obchody 25. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce.
Jednak zespół ma inne plany - 4 czerwca wystąpi w Tel Awiwie.
Doradca prezydenta, Tomasz Nałęcz, mówił w niedzielę w Radiu Zet, że występ grupy stoi pod znakiem zapytania, a sam prezydent - jeżeli koncert by się odbył - miałby "tylko objąć patronat" nad wydarzeniem.
MAC/kka