Do przestępstw, doszło w dniach 13-16 lipca. Jak podaje Komenda Stołeczna Policji, młody mężczyzna korzystający z usług firm przewozowych, podczas kursów groził i okradał kierowców. "Jego łupem padło łącznie blisko 5300 złotych, trzy telefony komórkowe oraz karty bankomatowe i paszport" - dodaje Komenda Stołeczna Policji.
"Dusił ich przewodem elektrycznym lub sznurem"
Zgłoszenia o przestępstwach wpłynęły do komisariatu w Radzyminie. Z zeznań dwóch pierwszych kierowców wynikało, że mężczyzna zamawiający kurs w czasie podróży żądał zjechania na pobocze.
"Groził im przedmiotem przypominającym broń, a następnie działając w sposób zagrażający życiu, dusił ich przewodem elektrycznym lub sznurem, po czym zabrał w celu przywłaszczenia należące do nich pieniądze i telefony komórkowe" - przekazuje policja.
Relacje kolejnych pokrzywdzonych wskazują, że sprawca za każdym razem działał według podobnego schematu. Trzeci z kierowców stracił telefon komórkowy i pieniądze, a ostatni - portfel, paszport i karty bankomatowe.
Grozi mu do 12 lat więzienia
Ujęciem podejrzanego zajęli się policjanci z komisariatu w Radzyminie oraz funkcjonariusze z Wołomina. "Praca operacyjna policjantów, w pierwszej kolejności pozwoliły na zebranie istotnych informacji o sprawcy tych czynów, w tym rysopisu i cech charakterystycznych" - podaje KSP.
Po ustaleniu adresu 29-latka - mieszkańca gminy Radzymin - policjanci udali się na miejsce, gdzie znaleźli trzy karty kredytowe zabrane jednemu z poszkodowanych. Policjanci zatrzymali mężczyznę, który usłyszał zarzut dokonania trzech przestępstw rozbójniczych i jednej kradzieży. 29-latek trafił do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy też o policyjnym pościgu na Targówku:
Policyjny pościg na Targówku
Policyjny pościg na Targówku
ab/pm
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock