Połączyli dwie części nowego mostu Łazienkowskiego

Dwie dwie części nowego most Łazienkowskiego zostały połączone. W piątek rano na oczach władz Warszawy i dziennikarzy 30-centymetrowa szczelina zniknęła. - Ten most będzie na sto lat - chwaliła nową nowa konstrukcję prezydent Warszawy.

Dwie części nowego most Łazienkowskiego zostały połączone. W piątek rano na oczach władz Warszawy i dziennikarzy 30-centymetrowa szczelina zniknęła. - Ten most będzie na sto lat - chwaliła nową konstrukcję prezydent Warszawy.

"1 listopada przejedziemy mostem Łazienkowskim"

Przebudowa w oku kamery. Wkrótce połączenie Łazienkowskiego

- Jest już cały most, stary leży w kawałkach na dole. Bardzo się cieszę. Pozostało jeszcze między innymi położenie nawierzchni - mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak dodała, wykonawca prac trzyma się harmonogramu, co oznacza, że skończą się one w październiku, a na początku listopada przeprawa będzie w pełni przejezdna. Dziennikarze dopytywali, czy jest szansa, aby stało się to wcześniej. - Nie będę tu biła rekordów, to i tak jest krótki termin - odparła Gronkiewicz-Waltz.

Wiceprezydent stolicy Jacek Wojciechowicz zapewnił, że ruch na moście będzie się odbywał w obu kierunkach, wszystkimi pasami. Od razu będą mogły wjechać na niego także autobusy.

Do 2017 roku most ma jeszcze zyskać ścieżkę rowerową. - Zostanie wykonana w normalnym trybie, czyli musimy rozpisać przetarg - zapowiedziała prezydent Warszawy.

Na razie po obu stronach przeprawy brakuje dwóch skrajnych elementów. - Nie będą one nasunięte, ale wstawione. Tam powstanie także dylatacja przeprawy - sprecyzował Mateusz Gdowski, rzecznik wykonawcy. Chodzi o miejsca, w których w maju budowniczowie obniżyli o 5 metrów 60-metrowe fragmenty starej konstrukcji, tak aby stały się rusztowaniem dla stanowisk do nasuwania nowej.

Metoda nasuwania

Remont mostu Łazienkowskiego był wykonywany metodą nasuwania. Najpierw obniżone zostały fragmenty przeprawy po obu stronach Wisły. Na nich powstały stanowiska do nasuwania, gdzie przyjeżdżały nowe elementy konstrukcji mostu i były montowane. Następnie, najpierw od strony centrum, nowa konstrukcja została dosunięta do starej i zespawana. Następny etapem było właśnie nasuwanie konstrukcji w stronę środka Wisły.

Wcześniej, aby zrobić miejsce dla wypychanych fragmentów, most został przecięty w połowie, robotnicy odcięli ok. 30 metrów starego mostu, po 15 metrów w każdą stronę. Niepotrzebne elementy były cięte na mniejsze kawałki, podawane na barkę i wywożone.

Most w ogniu

Do pożaru mostu doszło 14 lutego. Ogień był gaszony przez 12 godzin. Od tego czasu przeprawa jest wyłączona z ruchu. Mostem jeździło ponad 100 tys. pojazdów na dobę, dlatego jej zamknięcie pogłębia problemy komunikacyjne w stolicy. Początkowa mówiło się o remoncie, ale po szczegółowej ekspertyzie zdecydowano, że konieczna będzie wymiana całej stalowej konstrukcji, a ze starego Łazienkowskiego zostaną tylko podpory.

Za remont odpowiadają firma PORR Polska Infrastructure (kiedyś Bilfinger Infrastructure) i Przedsiębiorstwo Usług Technicznych "Intercor".

Trwa śledztwo dotyczące przyczyn pożaru. Prokurator otrzymał opinię biegłego w tej sprawie. - Ekspertyza nie wskazuje na podpalenie, ale jej wnioski nie oznaczają jeszcze wykluczenia takiej hipotezy - poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Dwie części mostu połączone

Dwie części mostu połączone

su/b/PAP

Czytaj także: