Byłego szefa wspominali w poniedziałek zarówno jego następczyni, jak i dawni współpracownicy.
- Był dyrektorem, ale nie starał się nigdy być nadkierownikiem, uznając, że jeżeli ktoś jest kompetentny należy mu pozwolić być kompetentnym do końca i nie wtrącać się w każde działanie - opowiadał współpracownik Durki, Romuald Morawski. - To człowiek, który umiał wytworzyć odpowiednią atmosferę i klimat w pracy, gdzie człowiek czuł się swobodny, miał żelazną rękę, ale jej się nie czuło - chwalił profesora, były wicedyrektor muzeum Andrzej Sołtan.
Tort i utwór muzyczny
Dla jubilata przygotowano specjalny tort ze świeczkami, a także wyjątkowy prezent.
- Jest to utwór przygotowany przez pana Bartosza Kowalskiego. Łączy ze sobą współczesność z klasyką i myślę, że to jest bardzo charakterystyczne i znamienne, bo to co dziś dzieje się w muzeum i to co pan profesor życzliwie akceptuje, to jest także łączenie klasyki z nowoczesnością - powiedziała dyrektor Muzeum Warszawy Ewa Nekanda-Trepka.
Utwór miał swoją premierę w poniedziałek - w podziemiach muzeum w obecności jubilata wykonał go kwartet smyczkowy. Nie zabrakło też życzeń. - Życzyliśmy profesorowi, żebyśmy mogli jego następne jubileusze obchodzić też w naszym muzeum - dodała obecna dyrektor placówki.
Dyrektor przez pół wieku
Profesor Janusz Durko urodził się w 1915 roku w Warszawie. Jest absolwentem historii na Uniwersytecie Warszawskim. W czasie okupacji niemieckiej podczas II wojny światowej był sekretarzem i członkiem zarządu Społecznego Przedsiębiorstwa Budowlanego w Warszawie, gdzie pracę znalazło wielu Żydów. W jego mieszkaniu w czasie wojny schronienie znalazło ok. 20 uciekinierów z getta. Został za to odznaczony tytułem "Sprawiedliwego wśród narodów świata". Dyrektorem muzeum był w latach 1951-2003.ep/b