Stoiska z biżuterią kontrolowane były przez funkcjonariuszy Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego. Złote wyroby w ich ocenie sprzedawane były w podejrzanie niskich cenach.
Ponad 900 sztuk
Biegły powołany przez MUCS potwierdził, że wyroby ze znakami znanych światowych marek nie są autentyczne. W związku z tym na miejscu zabezpieczono 919 sztuk biżuterii: kolczyki, naszyjniki i pierścionki, których wartość rynkowa oszacowana została na ponad trzy miliony złotych.
- Nasze działania na terenie Wólki Kosowskiej są prowadzone systematycznie i w sposób skoordynowany. Będą kontynuowane tak długo, dopóki nie zostanie wyeliminowane zjawisko szarej strefy – powiedział Naczelnik Mazowieckiego Urzędu Celno–Skarbowego Radosław Borowski.
"To przestępstwo"
"Wprowadzanie do obrotu towarów z podrobionymi znakami towarowymi, w myśl Ustawy Prawo własności przemysłowej, jest przestępstwem i podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, a nawet karze pozbawienia wolności do lat 2"– czytamy w komunikacie KAS.
W szczególnych przypadkach ta kara może być bardziej dotkliwa – nawet do pięciu lat więzienia.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy też o zabezpieczeniu podrobionych zabawek:
Celnicy zabezpieczyli ponad 10 tysięcy podrabianych zabawek
ab/ran
Źródło zdjęcia głównego: KAS