Stołeczna policja bada sprawę pożaru radiowozu straży miejskiej, do którego doszło we wtorek. Do podpalenia auta przyznaje się w internecie grupa "Queer Meinhof". - Komunikat umieszczony w sieci został dołączony do akt postępowania - informują funkcjonariusze. O sprawie zaparkowanego przed siedzibą straży miejskiej przy ul. Mokotowskiej radiowozu pisaliśmy w środę. Samochód stanął w ogniu we wtorek po godz. 23.00. Jak informowali strażacy, auto spłonęło częściowo, nikt nie został poszkodowany.
"Cel ataku nie został wybrany przypadkowo"
W czwartek codziennikfeministyczny.pl opublikował artykuł, którego autor informuje o pożarze radiowozu. Podpisuje się pod nim grupa Queer Meinhof/ FAI (Nieformalna Federacja Anarchistyczna).
"Wczorajszej nocy z 25 na 26 listopada, pierwsza iskra ognia, który płonie dziś m.in. we Francji, Grecji czy Stanach Zjednoczonych, rozbłysnęła pod podwoziem radiowozu straży miejskiej, przed komisariatem przy ul. Mazowieckiej w Warszawie. Cel naszego ataku nie został wybrany przypadkowo" - brzmi wpis.
Zilustrowano go zdjęciem radiowozu z ulicy Mokotowskiej umieszczonym na Kontakcie24.
"Same wymierzamy sprawiedliwość"
Jak autor artykułu uzasadnia swoje działanie wobec straży miejskiej?
"Instytucja ta, powołana do sprzątania w parkach stała się paramilitarną bojówką, która sprząta głównie bezdomnych, gnębi drobnych palaczy trawki i wagarującą młodzież. Tzw. „rutynowe interwencje” kończą się nierzadko brutalną przemocą, łechcącą ego chłopców w mundurach” - brzmi wpis.
Przywołuje też przykłady interwencji służb mundurowych, w których poszkodowani zostali cywile, m.in. sprawę 20-latka w Szczecinku, Maxa Itoyi, który zginął z rąk policjantów w Warszawie czy sprawy zastrzelenia nastoletniego Mike’a Browna przez funkcjonariusza w USA.
"Za tego typu interwencje funkcjonariusze nie ponieśli systemowych konsekwencji – dlatego same wymierzamy sprawiedliwość. (...) Pomysł na likwidację Straży Miejskiej, którą my wcielamy w życie to fizyczna konfrontacja, która nie ominie także Policji, Służby Więziennej czy Straży Granicznej. Wiemy, że jesteśmy częścią globalnej fali oporu, która już trwa i będzie wzbierać na sile, także tu, w Polsce. Dlatego nie bójcie się działać – niech w końcu to oni odczują strach, który nam serwują. Niszczenie sił porządku nie jest trudne – wystarczy zabić policjanta w swojej głowie.”
Na łamach portalu autor wpisu zapowiada kolejne akcje.
Nazwa Queer Meinhof/ FAI (Nieformalna Federacja Anarchistyczna) może nawiązywać do grupy Baader Meinhof – czyli niemieckiej, skrajnie lewicowej organizacji terrorystycznej.
Policja bada sprawę
Policja wyjaśnia sprawę pożaru warszawskiego radiowozu. - Czekamy na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa. Komunikat umieszczony w internecie został dołączony do akt postępowania. Policja planuje skierować całość materiału do prokuratury z wnioskiem o ocenę, czy mamy do czynienia z naruszeniem art. 255 kodeksu karnego, czyli publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa - powiedziała w piątek rano Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego stołecznej komendy.
Nikomu nic się nie stało
kś/ran
Źródło zdjęcia głównego: Dejon79 / Kontakt 24