W wyniku zamieszek podczas poniedziałkowego "Marszu Niepodległości", który przeszedł przez stolicę zatrzymano 72 osoby. Wśród nich osobę podejrzewaną o podpalenie tęczy na pl. Zbawiciela, o czym poinformował nas insp. Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.
- Zatrzymany to dwudziestokilkuletni mężczyzna związany, według ustaleń policji, ze środowiskiem kibiców warszawskiego klubu - powiedział we wtorek rano w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 st. asp. Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy stołecznej policji.
Jak dodał, trwają czynności. - Zbieramy materiał dowodowy. Analizowane są nagrania z monitoringu, przekazów medialnych oraz te znajdujące się w sieci - mówił st. asp. Mrozek. Policja nie informuje czy podejrzewany przyznaje się do winy.
Spłonęła w kilkanaście minut
Tęcza została podpalona w czasie, gdy obok placu Zbawiciela przechodził Marsz Niepodległości. Według świadków, osoby które podpaliły instalację, nie dopuściły do niej następnie strażaków. PAP podał, że zostali oni obrzuceni kamieniami. Tę wersję potwierdził na antenie TVN 24 Mariusz Sokołowski.Po kilkunastu minutach z kolorowej tęczy została jedynie zwęglona konstrukcja.
WIĘCEJ FILMÓW I ZDJĘĆ Z POŻARU TĘCZY NA KONTAKCIE 24
olsz,r/tka