Porządek obrad wtorkowej sesji był krótki, zawierał tylko jeden punkt - wybór nowego wiceburmistrza dzielnicy. Wakat na tym stanowisku był od końca stycznia, kiedy z funkcją pożegnał się Wojciech Matyjasiak. Kandydat na jego następcę nie był dla nikogo zaskoczeniem. W urzędzie dzielnicy od dawna mówiło się, że burmistrz Robert Kempa zaproponuje właśnie Antoniego Pomianowskiego. Tak też się stało.
- Jest warszawiakiem od pokoleń. Z wykształcenia socjologiem, specjalizującym się w tematyce samorządu lokalnego. Jako prezes Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa od lat działa społecznie w naszej dzielnicy, angażując i wspierając mieszkańców - mówił o Pomianowskim Kempa.
"Takich propozycji nie należy odrzucać"
- Często słyszałem głosy, że nie ma sensu wchodzić do zarządu na rok przed wyborami. Przecież łatwiej jest być trochę z boku, oceniać, krytykować. Może faktycznie z politycznego punktu widzenia tak jest prościej, ale IMU działa w samorządzie po to, by pracować dla mieszkańców, a nie po to, by robić politykę - powiedział sam kandydat. - Uważam też, że z szacunku dla mieszkańców Ursynowa i przez wzgląd na złożone przez nas obietnice takich propozycji nie należy odrzucać - dodał.
W swoim wystąpieniu Pomianowski dużo mówił o szacunku do mieszkańców i konieczności dialogu. Zobowiązał się do współpracy z wyborcami, radnymi i organizacjami pozarządowymi. Dopytywany przez radnych o szereg drażliwych dla ursynowian kwestii (takich jak chociażby dekomunizacja) ostrożnie dobierał słowa, by nie narazić się żadnej ze stron.
Pytany o kontrowersyjną w dzielnicy sprawę lokalizacji bazarku "Na Dołku" zastrzegł, że wolałby uniknąć wypowiadania się "w kwestiach politycznych". Ostrożnie przyznał jedynie, że targowisko powinno dalej istnieć, "w miejscu możliwie najbliższym do obecnego" i nie kosztem zbyt daleko idących zmian komunikacyjnych.
Bezpieczna koalicja
Radni z Naszego Ursynowa dopytywali Pomianowskiego o to, czym będzie zajmował się w ursynowskim urzędzie. Chcieli wiedzieć, czy - podobnie jak wcześniej Matyjasiak - przejmie sprawy oświaty, czy też skupi się na innych wydziałach. Tu głos zabrał sam burmistrz Robert Kempa, który poinformował, że decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Podział obowiązków ma być znany w najbliższym czasie.
Ostatecznie w głosowaniu kandydatura Pomianowskiego przeszła ostrożną większością głosów radnych. "Za" jego wyborem opowiedziało się 14 osób, przeciwko było dziewięć, a dwie się wstrzymały. W głosowaniu uczestniczyło wszystkich 25 radnych.
Wtorkowa sesja była ważnym wydarzeniem. Ostatnie posiedzenie na Ursynowie odbyło się 19 kwietnia. Od tego czasu przewodnicząca rady Teresa Jurczyńska-Owczarek nie zwoływała kolejnych. Radni spekulowali, że i tym razem może nieoczekiwanie ogłosić przerwę - tak się jednak nie stało.
O problemach z działaniem samorządu na Ursynowie wielokrotnie informowaliśmy na tvnwarszawa.pl.
Przewodnicząca nie organizowała sesji, bez podania powodu. Interweniował w tej sprawie nawet sekretarz stołecznego ratusza, który w piśmie do Jurczyńskiej-Owczarek przypomniał, że przewodnicząca nie może zwoływać sesji rzadziej niż raz na kwartał. Jeszcze dalej poszedł jeden z radnych Prawa i Sprawiedliwości i z powodu obstrukcji złożył zawiadomienie do prokuratury.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy też o problemach z lokalizacją bazarku "Na Dołku":
Maciej Mazur o bazarku "Na Dołku"
Maciej Mazur o bazarku "Na Dołku"
kw/pm
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl