Po opublikowaniu adresów kontrolerów GIODO chce zmiany prawa

Zmienią prawo po opublikowaniu adresów kontrolerów?
Zmienią prawo po opublikowaniu adresów kontrolerów?
Źródło: Maciej Wężyk
Po tym, jak Zarząd Transportu Miejskiego opublikował dane kontrolerów, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zapowiada wniosek o zmianę prawa. Ujawnienie danych urząd uznał za "zbytnią ingerencją w prywatność".

Na stronie ZTM znalazły się imiona, nazwiska i adresy kontrolerów biletów, oraz osób które o pracę się starały. Sprawą zainteresował się GIODO. W ocenie urzędników gromadzenie danych jest uzasadnione. Publikacja już nie.

- W związku z upublicznieniem przez ZTM danych wyłonionych w przetargu kontrolerów, po wstępnej analizie problemu, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych podjął decyzję, iż wystąpi do ustawodawcy o zmianę obowiązujących w tym zakresie przepisów prawa - poinformowała nas Małgorzata Kałużyńska-Jasak z biura prasowego GIODO.

- W opinii GIODO pozyskiwanie i gromadzenie przez organizatora przetargu danych osobowych osób biorących w nim udział, w tym adresu zamieszkania, jest uzasadnione i prawnie dopuszczalne. Jednak podawanie do publicznej wiadomości adresu zamieszkania tych osób stanowi zbytnią ingerencję w prywatność - zastrzega Kałużyńska-Jasak.

ZTM: takie jest prawo

Po ujawnieniu sprawy Zarząd Transportu Miejskiego tłumaczył, że publikację danych nakazuje prawo o zamówieniach publicznych. Magdalena Potocka przyznawała, że ZTM miał w tej sprawie poważne wątpliwości. W dokumentach wymieniono dane 94 osób. - Wszystkie zostały poinformowane, że taki wymóg musimy spełnić - mówiła Potocka.

W ostatnich latach ZTM zwracał uwagę na zwiększający się w stosunku do kontrolerów poziom agresji. - Pasażerowie są coraz bardziej agresywni, jeden z nich nawet odgryzł kontrolerowi część ucha - alarmował w maju zeszłego roku zarząd.

Jak oceniał wówczas przedstawiciel ZTM wzrost liczby przypadków agresji mógł być związany z uszczelnianiem systemu i rosnącą liczbą kontrolerów. W 2013 r. było ich 113, w zeszłym roku 162, a w tej chwili w Warszawie pracuje ich już około 200.

Kontrolerzy zagrożeni?

Teraz rzeczniczka ZTM zapewnia, że mimo opublikowania adresów, ludziom nic nie grozi. - Podczas sprawdzania biletów nie widzimy nazwiska osoby, która dokonuje kontroli, tylko numer legitymacji, więc jakakolwiek próba zemsty jest niemożliwa - stwierdziła Potocka i dodała, że podobny przetarg został rozpisany rok wcześniej. Do ZTM nie dotarły wtedy żadne informacje o tym, by ktoś wykorzystał dane.

Imiona, nazwiska i adresy kontrolerów biletów i tych, którzy starali się pracę dla Zarządu Transportu Miejskiego są dostępne w internecie. Uwagę na to zwrócił nasz czytelnik, a urzędnicy twierdzą, że publikację nakazuje im prawo.

ZTM: "Musieliśmy ujawnić nazwiska kontrolerów"

wp/b

Czytaj także: