Po bilety i certyfikaty także w weekend. Rozładują kolejki w POP-ach?

POP-y największe oblężenie przeżyły 7 stycznia. Jak podaje ZTM, w najmocniej obciążonym punkcie na stacji metra Centrum, o godz. 13, na obsługę czekało około 70 osób.

- Dziś sytuacja wygląda już znacznie lepiej - zapewnia w rozmowie z tvnwarszawa.pl Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM-u i podaje najnowsze statystyki: - W środę o godz. 10 na Młocinach było 40 osób, dzisiaj o tej samej godzinie – 18. W Centrum o godz. 13 było dziś 21 osób.

By usprawnić obsługę, ZTM zdecydował, że POP-y będą czynne w weekend. 10 i 11 stycznia wszystkie będą działać w godz. 10 do 18, a od czwartku w najbardziej obleganych miejscach pasażerowie mogą też skorzystać z pomocy informatorów. - Odpowiedzą na wszystkie pytanie związane z certyfikatami i kodowaniem biletów – zapewnia Krajnow.

Kolejki wiążą się właśnie z nowymi certyfikatami. Jak podkreśla rzecznik, zwiększony ruch na początku stycznia to rzecz normalna, ale w tym roku nałożyły się dwie rzeczy. - Większość pasażerów, którym bilety kończyły się na przełomie roku, czekała z zakodowaniem nowych do zakończenia okresu świąteczno-noworocznego, czyli właśnie na dzień po święcie Trzech Króli. W tym roku dodatkowo w punktach pojawili się pasażerowie, którzy chcą potwierdzić certyfikat swojej karty, przed włączeniem kolejnej fazy zabezpieczeń - tłumaczy rzecznik.

Trzecia i ostatnie faza zabezpieczeń systemu biletowego zostanie włączona 12 stycznie. Od tego dnia osoby, które nie mają potwierdzonego certyfikatu, nie będą mogły korzystać ze swoich kart miejskich.

Okazuje się jednak, że w kolejkach stoi wiele osób, które wcale nie muszą potwierdzać ważności swoich kart. Tymczasem udać tam muszą się tylko pasażerowie, którzy zakodowali swoje bilety dla rodzin z trójką dzieci, bilety seniora, uprawienia do bezpłatnych przejazdów przed 1 sierpnia 2014 roku. – Osoby, które kodowały bilety po 1 sierpnia nie muszą potwierdzać certyfikatu - informuje Krajnow.

jk/r