Starosta płocki z zarzutem za jazdę po pijanemu

Starosta płocki usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości (zdjęcie ilustracyjne)
Robert Opas z KGP o pijanych kierowcach
Źródło: TVN24
Starosta powiatu płockiego, 39-letni Sylwester Z., usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Urzędnik przyznał się i złożył wyjaśnienia.

Sylwester Z. został zatrzymany do policyjnej kontroli 6 kwietnia w Nowym Gulczewie pod Płockiem, gdy na numer alarmowy wpłynęło zgłoszenie o oplu, który nie zachowuje prostego toru jazdy. Badanie na zawartość alkoholu wykazało u kierowcy około 2,6 promila w organizmie.

Tuż po zdarzeniu policja nie ujawniła danych kierującego. Kilka dni później Prokuratura Rejonowa w Płocku potwierdziła, że chodzi o 39-letniego starostę płockiego Sylwestra Z. W związku ze zdarzeniem wszczęte zostało tam wtedy śledztwo. Wydano także postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy kierującego, jak również postanowienie o przedstawieniu mu zarzutu prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.

W piątek - jak poinformowała Polską Agencję Prasową prokurator rejonowa w Płocku Małgorzata Orkwiszewska - Sylwester Z. został przesłuchany w piątek w charakterze podejrzanego. - W trakcie przesłuchania został ogłoszony zarzut. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu z artykułu 178 a paragrafu 1. Kodeksu karnego i złożył wyjaśnienia, w których nie kwestionował sprawstwa - powiedziała prokurator Orkwiszewska. Dodała, że w ramach prowadzonego śledztwa planowane są jeszcze przesłuchania świadków.

Zgodnie Kodeksem karnym, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, kara ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat dwóch.

Starosta przeprasza

W minioną środę podczas obrad radnych powiatu płockiego Sylwester Z. przeprosił za zaistniałą sytuację, wyrażając nadzieję, że odbuduje zaufanie. - W związku ze zdarzeniem, które miało miejsce 6 kwietnia w godzinach porannych, a w którym brałem udział, chciałem was dzisiaj bardzo mocno przeprosić za zaistniałą sytuację - mówił starosta płocki, zwracając się do radnych, współpracowników, i jak podkreślił, do mieszkańców powiatu płockiego.

Sylwester Z. zapewnił jednocześnie, że "poniesie pełne konsekwencje swojego czynu". - Jestem też do pełnej dyspozycji i zamierzam w pełnej otwartości współpracować z instytucjami, które będą wyjaśniały tę sprawę, ponieważ mi też zależy na pełnym wyjaśnieniu wszelkich okoliczności tej sytuacji - zadeklarował. Podkreślił zarazem, że czuje się zobowiązany "do tego, aby jeszcze ciężej pracować na rzecz powiatu płockiego".

Po wystąpieniu starosty płockiego przedstawicielka klubu radnych powiatowych PiS Małgorzata Purcelewska odczytała wniosek o odwołanie Sylwestra Z. z zajmowanego stanowiska, argumentując, iż nie zachował się on honorowo, zgodnie z kodeksem etyki urzędnika samorządowego i oczekiwaniami mieszkańców. Purcelewska stwierdziła, że powodem wniosku jest "dbałość o dobro powiatu", a także "brak honorowego zachowania pana starosty w postaci rezygnacji ze stanowiska".

- Trzeba wyraźnie podkreślić, że pan starosta, jako urzędnik samorządowy, stojący na czele powiatu, zgodnie z doniesieniami, miał dopuścić się jednego z najpoważniejszych przestępstw, zagrażających bezpieczeństwu w ruchu lądowym - mówiła radna PiS. Przypomniała jednocześnie, że priorytetowym zadaniem powiatu "jest dbałość o bezpieczeństwo na drogach".

Stanowisko objął po tragicznie zmarłym poprzedniku

Sylwester Z. został wybrany na starostę płockiego przez radnych tego powiatu pod koniec września 2021 r. Jego kandydaturę zgłosiło PSL. Wcześniej, od 2014 r., był on wójtem gminy Radzanowo w powiecie płockim. Stanowisko starosty objął po tragicznie zmarłym poprzedniku, 38-letnim Mariuszu Bieńku, który w sierpniu 2021 r. utonął w Wiśle niedaleko Płocka.

Jak informowała wcześniej Prokuratura Rejonowa w Płocku, zgłoszenie o oplu, którego kierowca nie zachowuje prostego toru jazdy, wpłynęło 6 kwietnia od innego uczestnika ruchu drogowego - na miejsce wysłano patrol policji. Kierowca opla podróżował sam. Podczas wykonywania czynności był spokojny, stosował się do poleceń policjantów. Badania na zawartość alkoholu były wykonywane kilkakrotnie w stosowanych odstępach czasowych. Wynik za każdym razem był pozytywny, a najwyższy wskazał 1,3 mg/l (2,6 promila) w wydychanym powietrzu.

Według płockiej Prokuratury Rejonowej, po wykonaniu czynności, mających na celu zweryfikowanie trzeźwości, Sylwester Z. został zwolniony, gdyż w ocenie policji, jego zachowanie, jak i samo zdarzenie, nie wymagały zastosowania środków zapobiegawczych.

Czytaj także: