Choć ruch pieszy na placu "Pięciu Rogów" jest dwukrotnie większy niż samochodowy, to przestrzeń zdominowana jest tam przez samochody. W miejscu spotkania Brackiej, Chmielnej, Zgody i Szpitalnej niezależnie od pory można natknąć się na tłumy pieszych oczekujące na przejście przez jezdnię.
Deptak z prawdziwego zdarzenia
Od jakiegoś czasu drogowcy dążą do przebudowy placu. Po konsultacjach społecznych, w ramach konkursu architektonicznego, powstała koncepcja zagospodarowania. Jej głównym założeniem jest uporządkowanie przestrzeni i stworzenie placu z prawdziwego zdarzenia.
Znikną wytyczone jezdnie i chodniki, a zamiast nich pojawi się wspólna przestrzeń wypełniona drzewami oraz mała architektura, między innymi kilkadziesiąt siedzisk. Dodatkowo projekt zakłada wybudowanie fontanny, kurtyny wodnej czy sadzawki. Po przebudowie plac będzie nieprzejezdny. Wyłącznie w ciągu Kruczej i Szpitalnej będą mogły się poruszać autobusy miejskie i okoliczni mieszkańcy.
Chcą uniknąć niespodzianek
Zarząd Dróg Miejskich poinformował w piątek o rozpoczęciu prac archeologicznych. Są one konieczne, ponieważ w północnej części placu przed wojną stała kamienica. Jak tłumaczą drogowcy, chodzi o to, by podczas przebudowy uniknąć niespodzianek. - Jest niemal pewne, że na placu "Pięciu Rogów" zastaniemy sytuację podobną, jak na Miodowej i placu Krasińskich - mówiła w czerwcu Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM. O cennych znaleziskach archeologicznych z rejonu Starego i Nowego Miasta pisaliśmy na tvnwarszawa.pl.
Teren prac został już wygrodzony. Pierwszym krokiem jest rozbiórka chodnika. Całość ma potrwać do końca listopada. ZDM przygotowuje już dokumentację projektową, jednak dopiero po zakończeniu prac archeologicznych będzie możliwe zatwierdzenie ostatecznej wersji projektu i ogłoszenie przetargu na wykonawcę.
Zgodnie z planami, plac ma być przebudowany w przyszłym roku.
CZYTAJ O TYM, SKĄD WZIĘŁA SIĘ NAZWA PLACU
kk/mś