Pięcioletni Dawid zaginął w środę. Z domu rodzinnego w Grodzisku Mazowieckim zabrał go ojciec. Około godziny 17. odjechali samochodem. Mężczyzna miał zawieźć dziecko do jego matki, która tymczasowo mieszka w Warszawie. Małżeństwo było w separacji.
Chwilę przed godziną 21. ojciec Dawida odebrał sobie życie. Jego samochód znaleziono w dzielnicy Łąki w Grodzisku Mazowieckim. Kilka godzin później matka zgłosiła zaginięcie chłopca. Ruszyła ogromna akcja poszukiwawcza.
CZYTAJ WIĘCEJ O POSZUKIWANIACH PIĘCIOLETNIEGO DAWIDA >
"Klucz do rozwiązania zagadki"
W poniedziałek o zaginięciu Dawida mówiła w TVN24 prof. dr hab. Ewa Gruza, kryminalistyk. - Masowe poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Nadal nie wiemy, gdzie jest mały Dawid. W tej chwili raczej trzeba zakładać ten scenariusz nie najbardziej optymistyczny - powiedziała.
Dodała, że teraz "przechodzi się do tej analizy, która powinna być robiona równolegle z poszukiwaniami, czyli analizy wszystkich dostępnych materiałów, które mogłyby wskazywać na to, co się tak naprawdę stało z Dawidem".
- Poszukiwania w terenie to tylko jeden z elementów. Zawsze równolegle analizuje się te dane, które są danymi różnego typu. Są i dane - jak my to określamy - wiktymologiczne, czyli rodzina Dawida, otoczenie Dawida, jego rodziców, ewentualnych konfliktów - jak i analiza przebiegu trasy przejazdu, miejsca zamieszkania. Z takich informacji trzeba wyciągnąć wszystko, co istotne dla poszukiwań - podkreślała profesor Gruza.
"Można zakładać, że to było bardzo spontaniczne działanie"
Zaznaczyła, że jej uwagę zwraca "pewien rodzaj chaosu". - Tak jakby te działania (ojca - red.) nie były zaplanowane. Jeżeli sprawca planuje porwanie osoby, to raczej ma dość dokładnie zaplanowaną trasę ucieczki, poruszania się z tą osobą. To wszystko ma znamiona organizacji i przemyślenia - tłumaczyła. - A tutaj raczej był element bardzo spontaniczny. Musimy gdzieś znaleźć odpowiedź na pytanie, co się stało w tej rodzinie, że raptem taka decyzja była podjęta - powiedziała ekspertka.
Jej zdaniem, "biorąc pod uwagę trasę przejazdu, chaosu w tej jeździe, raczej można zakładać, że to było bardzo spontaniczne działanie". - Coś było impulsem, który wywołał taką reakcję ojca - podkreśliła profesor Gruza.
Kontakt z policją
Każdy, kto wie cokolwiek o miejscu pobytu dziecka lub może pomóc w jego odnalezieniu, powinien zgłosić się na policję. Zgłoszenia, także anonimowe, przyjmują policjanci Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim pod numerem telefonu: 22 755 60 10 (-11,-12,-13). Można również telefonować do najbliższej jednostki policji lub pod numer alarmowy 112.
ads/adso