O zdarzeniu poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w Warszawie.
"Jak ustalono w toku dochodzenia, w dniu 3 grudnia 2019 roku mieszkaniec Otwocka umieścił w pralce dwa psy rasy Yorkhire Terrier, a następnie ją uruchomił. Na skutek działania sprawcy psy zdechły. Prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok zwierząt" - poinformował w komunikacie rzecznik prokuratury Marcin Saduś. Zastrzegł, że mężczyzna nie był właścicielem zwierząt, ale nie ujawnił, jak znalazły się pod jego "opieką".
Zarzuty i areszt
Dwa dni później, Sąd Rejonowy w Otwocku uwzględnił wniosek prokuratora rejonowego w Otwocku i zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na miesiąc. 51-latkowi zarzucono popełnienie przestępstwa, polegającego na uśmierceniu zwierząt ze szczególnym okrucieństwem.
Jak podał rzecznik, mężczyzna nie potrafił racjonalnie ustosunkować się do zarzutów i złożył niespójne wyjaśnienia. Podejrzany nie był w przeszłości karany, ale leczył się psychiatrycznie. - Nie zostało jednak stwierdzone, że był niepoczytalny. Przeprowadzone zostaną badania sądowo-psychiatryczne - sprecyzował w rozmowie z tvnwarszawa.pl prokurator Saduś. I podkreślił tempo działania wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie. - Konsekwencje popełnienia przestępstwa rzadko ponoszone są tak szybko - zauważył.
Mężczyźnie grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy też o noworodku pozostawionym w ogródkach działkowych:
Noworodek odnaleziony w reklamówce na ogródkach działkowych
Autorka/Autor: ab/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock