"Ostaniec warszawski" i kamizelka "łatająca". Największe absurdy 2017

Największe absurdy 2017 rokutvnwarszawa.pl

Do zakładki "absurdy" trafia relatywnie niewiele materiałów tvnwarszawa.pl. Zaszczyt ten spotyka wydarzenia, które młodsza część społeczeństwa skomentowałaby zapewne sformułowaniem "facepalm" obrazującym pełne zwątpienia i wyrażające załamanie ukrycie twarzy w dłoniach, zaś starsza określiłaby pewnie mianem żenady lub swojskim "o matko!".

A że pierwszy dzień roku jest dniem luźnym, pełnym poważnych planów nie zaś poważnych wydarzeń i działań, postanowiliśmy ubarwić go czytelnikom prezentując subiektywny przegląd dziesięciu najciekawszych absurdów 2017, świeżo zamkniętego roku. Zestawienie nie jest chronologiczne, a hierarchiczne.

10 - rower w powietrzu

Są miasta, w których za atrakcję turystyczną robią wiszące figury, które niczym linoskoczek, balansują na wysokości. W Warszawie taką atrakcją mógłby stać się rower wiszący. Jednak nad wodami Wisły zawisł nie jako obiekt artystyczny czy promujący idee zrównoważonego transportu, ale jako akt wandalizmu, więc nie doczekał się rozgłosu międzynarodowego.

9 - parking pod drzewkiem

Niewielki samochód, którego kierowca wykorzystał gabaryty auta do upchnięcia go na zapchanej ulicy i zdołał zaparkować, choć wielu uznałoby, że w okolicy miejsc parkingowych nie ma, otwiera serię materiałów parkingowo-drogowo-słupkowych. Nie będziemy ukrywać, że mistrzowie parkowania są grupą społeczną najczęściej dostarczającą zawartości do naszej rubryki "absurdy". Ten przykucnął pod drzewem niczym Kochanowski pod lipą. Najwyraźniej właściciel lub właścicielka ma potrzebę wyróżniania się nie tylko barwą felg. W naszym zestawieniu nadaliśmy mu lub jej rangę reprezentanta wszystkich zostawiających samochody na przejściach dla pieszych, chodnikach, ścieżkach rowerowych i innych nietypowych miejscach.

8 - słupki walczące

Wśród walczących z nielegalnym parkowaniem panuje przekonanie, że cywilizowanemu człowiekowi wystarcza przepis i znak drogowy, zaś mniej cywilizowany musi być poskramiany słupkami lub innymi barierami. Nie wiemy, czy to fakt, ale wiemy, że słupków stawia się w Warszawie sporo i najczęściej mają zabezpieczać przed porzucaniem samochodów w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Czasami jednak coś pójdzie nie tak. Na Grochowie słupki ustawiono 50 centymetrów od krawędzi chodnika, zostawiając pieszym pół metra z jednej i metr z drugiej strony. Nie ma co zaprzeczać - nikt w tym miejscu już nie zaparkuje. Ale czy przejdzie swobodnie? - takie pytanie postawmy jako retoryczne.

Słupki na Męcińskiej
Słupki na MęcińskiejArtur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

7 - "ostaniec warszawski"

Osamotnienie to rzadkie uczucie wśród warszawskich kierowców. Zazwyczaj jeżdżą i parkują w licznym towarzystwie. Chyba że trafią na remont, choćby taki jak w alei Wojska Polskiego. Parkujący samotnie wśród robotników, pozostawiony sam sobie samochód wywołał swego czasu dużo emocji naszych czytelników. W końcu ostaniec zniknął, a drogowcy doprowadzili remont do końca. Ile jednak wzruszeń dał ten samotny samochód, to na zawsze pozostanie nasze.

[object Object]
Miejsce "ostańca" zalane betonemMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/3

6 - "cienki"

Szanujący się przestępca musi mieć dobry pseudonim wstawiany przez dziennikarzy zaraz po jednoliterowym skrócie nazwiska. Najwyraźniej "wykroczeńcy" też ciągną w tę stronę. Samochód zaparkowany na cienkiego przez długie dni wypełniał pewną niszę na Powiślu. Nie bardzo wiadomo jak się tam dostał, bo wjazd na chodnik oddzielony jest słupkami. Opcjonalnie - nie bardzo wiadomo, dlaczego tak tkwił, bo po jego zaparkowaniu ktoś ustawiał w okolicy słupki blokujące wjeżdżanie na chodnik. Niemniej "cienkiego" pokazaliśmy na tvnwarszawa.pl. Wkrótce potem zniknął. Jego dalsze losy są nieznane, ale głównie dlatego, że nie bardzo nas obchodziły.

[object Object]
Auto zostało odholowane Mateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl
wideo 2/2

5 - warzywa przeciwko blokadzie

Są i tacy, którzy zasieki, blokady i inne formy systemowej opresji mają za nic. Na Mokotowie karierę przez jakiś czas robił samochód, z którego nielegalnie handlowano pietruszką oraz innymi wartościowymi, pełnymi witamin towarami spożywczymi. Strażnicy miejscy założyli blokadę na koło poloneza, z którego prowadzono proceder. Proceder mimo to nie ustał. Wiadomo - nie trzeba mieć koła, żeby sprzedać banany. Epopeja miała wiele zwrotów akcji - blokadę zdjęto, zapewne po rozliczeniu właściciela. Niedługo później w tym samym miejscu stanął inny polonez. Również stanowił nielegalne stanowisko handlowe. Trzeba jednak przyznać, że ostatnie miesiące roku przyniosły ostrą walkę straży miejskiej z warzywnymi sieciami nielegałów. Na ulicach jest ich znacznie mniej.

[object Object]
Polonez na rogu Madalińskiego i NiepodległościMarcin Chłopaś/tvnwarszawa.pl
wideo 2/2

4 - zabetonowany las

Wjazd do Lasu Kabackiego od ulicy Muchomora w maju został zablokowany betonowymi barierami. Był to element walki o plan miejscowy dla tej okolicy, którą to walkę szczegółowo opisaliśmy na tvnwarszawa.pl. Niemniej widok swoistych drzwi do lasu wywoływał wiele uśmiechów.

Nietypowa przeszkoda dla rowerzystów
Nietypowa przeszkoda dla rowerzystówTomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl

3 - górą człowieku

Zalewany węzeł Marynarska sam w sobie jest dumnym absurdem naszej stołecznej codzienności. Ale czy nie bardziej godną reprezentacją tego absurdu będzie jego dziecko? Nasz reporter uwiecznił kierowcę skutera próbującego ominąć zalaną ulicę kładką. A na kładkę dostać się windą. Gdyby ktoś z czytelników podskoczył właśnie w zachwycie nad doskonałością tego rozwiązania, od razu uspokajamy - to się nie udaje.

Ze skuterem do windy
Ze skuterem do windyArtur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl

2 - kamizelka łatająca

Gdy na ulicy objawi się dziura, dobrym, rozsądnym, bezpiecznym i stosowanym powszechnie w europie rozwiązaniem jest jej załatanie. No w skrajnych przypadkach - remont drogi. Można jednak ograniczyć się do równie skutecznego, a jednak tańszego rozwiązania. Na ulicy Rostafińskich dziurę zabezpieczono kamizelką odblaskową. Według czytelniczki, która przesłała nam jej zdjęcie, stan ten trwał nie mniej niż tydzień. Nie słyszeliśmy o żadnym przypadku urwania koła w dziurze na Rostafińskich, więc myk z kamizelką okazuje się po prostu skuteczny.

Dziura w drodze na Rostafińskich
Dziura w drodze na RostafińskichMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

1 - za darmo w płatnej strefie

Gdy ktoś porzuca samochód w miejscu niedozwolonym w wyniku bezradności spowodowanej brakiem miejsc parkingowych można zrobić kilka rzeczy: zastosować podejście psychologiczne i próbować zrozumieć jego zszargane frustracją emocje; zastosować podejście legalistyczne i ukarać za nieprawidłowe parkowanie lub też tłumaczyć, że korzystanie z komunikacji miejskiej (zwłaszcza okazjonalne) nie pozbawia godności, za to daje komfort uniezależnienia się od konieczności parkowania. Ale gdy ktoś parkuje nielegalnie, choć obok są wolne miejsca parkingowe, po to by zaoszczędzić złotówki wrzucane do parkometru, prospołecznie myślące jednostki, stają się bezradne. Poczytajcie więc w milczeniu o procederze za darmo w strefie i pokontemplujcie nasze niedawne nagrania z Powiśla. Ten materiał można czytać jak informację o parkowaniu lub ogólniej - o gatunkowej kondycji człowieczej.

[object Object]
Parkowanie na PowiśluArtur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
wideo 2/3

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl