Opłaty za wjazd do centrum miasta - to temat, który coraz wcześniej powraca podczas dyskusji o Warszawie. Próba wprowadzania ich w ciągu najbliższej kadencji byłaby przedsięwzięciem bardzo odważnym, ale od tego jaki stosunek mają kandydaci do takiej koncepcji, zależy wiele decyzji podejmowanych "po drodze".
Wszystkim kandydatom zadaliśmy to samo pytanie: "Opłaty za wjazd do centrum miasta. Czy jest Pan/Pani zwolennikiem takiego pomysłu? Czy realne jest wprowadzenie takich opłat w ciągu najbliższej kadencji?"
Na radykalną deklarację, że wprowadzenie opłat za wjazd do centrum jest możliwe przed 2014 zdobył się tylko jeden kandydat: Czesław Bielecki Dwoje kandydatów (Janusz Korwin-Mikke i Katarzyna Munio) jest takim opłatom zdecydowanie przeciwna.
Pozostali kandydaci ocenili, że na razie wprowadzenie opłat jest nierealne, ale samego pomysłu nie odrzucili.
CZESŁAW BIELECKI Tak, ale... Tak, ale tylko wtedy, jeśli będzie to projekt zintegrowany ze sprawnie działającą komunikacją miejską . Do centrum ludzie pieszo przecież nie dobiegną. Uważam, że realizacja tych planów jest realna w ciągu najbliższej kadencji. A do 2012 roku możliwe jest stworzenie obwodnicy miejskiej drogowej i kolejowej, połączonej z druga linią metra, co znacznie poprawi sytuację komunikacyjną w mieście.
WALDEMAR FYDRYCH Na razie nierealne Wprowadzenie opłat za wjazd do centrum miasta jest dziś nierealne z racji, iż przez centrum przejeżdża także ruch tranzytowy, który obecnie nie ma innej alternatywy przejazdu. Dopóki nie zostanie zakończona przynajmniej jedno z ramion Obwodnicy Ekspresowej Warszawy, ruch tranzytowy będzie zmuszony korzystać z dróg warszawskich. Według planów, zakończenie Obwodnicy Ekspresowej sytuuje się realnie na lata 2013 – 2014, z możliwymi poślizgami do 2015 r. zatem pod koniec, lub już po końcu najbliższej kadencji.
HANNA GRONKIEWICZ-WALTZ Referendum po 2014 Uważam, że taką decyzję powinni podjąć mieszkańcy w referendum. Jest to rozwiązanie o którym można zacząć rozmawiać po zakończeniu budowy centralnego odcinka II linii metra i wybudowaniu sieci parkingów Park&Ride na obrzeżach miasta a więc najwcześniej w 2014 roku.
JANUSZ KORWIN-MIKKE Jest przeciw Jestem temu przeciwny. Natężenie ruchu w mieście samo będzie się regulowało dzięki zmiennym opłatom parkingowym.
KATARZYNA MUNIO Jest przeciw Jestem przeciwna opłatom za wjazd do centrum. Nie sądzę również, aby było możliwe ich wprowadzenie w najbliższej kadencji. W każdym razie ja będę przeciw.
WOJCIECH OLEJNICZAK Na razie nierealne. Pomysłu nie odrzuca. W najbliższej kadencji nie będzie to możliwe. Warszawa nie posiada jeszcze wystarczająco rozwiniętej infrastruktury transportowej aby wprowadzić to rozwiązanie. Konieczny jest dalszy rozwój transportu publicznego wraz siecią parkingów „Parkuj i jedź". Nie odrzucam z zasady pomysłu wprowadzenia opłat za wjazd do centrum.
PIOTR SKULSKI Przeciw, póki nie poprawi się komunikacja Nie jestem zwolennikiem opłat za wjazd do centrum miasta. Wiele nam jeszcze brakuje do stolic europejskich. O takich opłatach można dopiero pomyśleć, jak już powstanie obwodnica – pierścień wokół Warszawy, obwodnica metra wokół Warszawy, po usprawnieniu komunikacji w mieście możemy mówić dopiero o opłatach za wjazd do centrum.
CEZARY STACHOŃ Nie jest zwolennikiem Nie jestem zwolennikiem opłat za wjazd do centrum przynajmniej w przeciągu najbliższych kilku lat. Należy natomiast promować transport zbiorowy, oraz prowadzić odpowiednią politykę w zakresie kosztów parkowania w centrum. Dzięki takim kierunkom zmian uzyskamy podobny efekt – ograniczenie samochodów w centrum, ale będą to zmiany stopniowe.
ROMUALD SZEREMIETIEW Nierealne Nierealne
PIOTR STRZEMBOSZ Jest przeciw, ale decyzję odda radnym Jestem raczej przeciw takiemu rozwiązaniu, ale decyzja należy do radnych, i jako prezydent, bym się jej podporządkował. Sądzę, że jeśli taka decyzja zapadnie, to nie nastąpi ona zbyt szybko. Na pewno opłaty powinny wnosić firmy transportowe od ruchu tirów i ciężarówek powyżej 10 ton, które poruszają się po mieście. Intensywność ruchu w centrum Warszawy należy regulować za pomocą alternatywnych środków transportu, zachęcania do korzystania z komunikacji miejskiej, większej ilości ścieżek rowerowych, rozbudowy metra harmonijnie przechodzącego z kolejki podziemnej w naziemną (poza centrum) oraz zwiększeniu miejsc parkingowych, które – według mojej koncepcji – mogą z powodzeniem powstawać w budowanych pod boiskami szkolnymi parkingach. Administracyjne ograniczanie wjazdu do centrum Warszawy lub zniechęcanie kierowców za pomocą wysokich opłat, to rozwiązanie złe, które należy stosować w ostateczności.