Sejm uchwalił w środę zmiany w ustawie o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Za nowelą głosowało 231 posłów, przeciw było 199, wstrzymało się dwóch.
Przeciw ustawie głosowały kluby opozycyjne, ale sprzeciw dotyczył głównie innej kwestii - wprowadzenia opłaty emisyjnej doliczanej do paliw. Wcześniej Sejm nie zaakceptował wniosku klubu Nowoczesna o odrzucenie ustawy.
Zmieniona w środę ustawa o biokomponentach pozwoli na tworzenie w największych miastach, na przykład w ich centrach, stref czystego transportu. Pozwoli to na ograniczenie wjazdu pojazdów z tradycyjnym napędem silnikowym.
Czysty transport
Co do zasady prawo wjazdu do stref czystego transportu będą miały jedynie pojazdy: elektryczne, napędzane wodorem oraz napędzane gazem ziemnym. Rada gminy będzie mogła jednak dopuścić poruszanie się po strefie innych pojazdów pod warunkiem uiszczenia specjalnej opłaty.
Opłata za wjazd do strefy czystego transportu nie będzie mogła być wyższa niż 2,50 zł za godzinę. Ponadto będzie mogła być pobierana tylko w godzinach 9-17. Opłata za wjazd do strefy czystego transportu ma stanowić dochód gminy.
Wpływy nie będą mogły jednak być przeznaczane na dowolne cele. Autorzy nowych przepisów chcą, by dochód mógł być wykorzystywany przede wszystkim na potrzeby oznakowania strefy czystego transportu oraz zakupu autobusów zeroemisyjnych.
Opłata emisyjna
Przypomnijmy, że uchwalona w środę ustawa o biokomponentach i biopaliwach ciekłych zakłada także wprowadzenie opłaty emisyjnej, która będzie doliczana do każdego litra benzyny i oleju napędowego. Opłata wyniesie 80 zł od każdego 1 tys. litrów paliwa, który trafi na rynek w naszym kraju. W praktyce chodzi o dodatkowe 10 groszy na litrze, jeśli uwzględnimy dodatkowo podatek VAT. Z funduszy pozyskanych dzięki opłacie emisyjnej finansowane mają być projekty związane m.in. z rozwojem elektromobilności w Polsce.
msz/dap