Ogrodzili chodnik przy "pekinie". "Odpadły elementy kamienicy"

Problemy z zabytkową kamienicą
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Drogowcy wygrodzili chodnik przy zabytkowym wolskim "pekinie", który dopiero co został wylicytowany za 21 mln zł. ZDM przekonuje, że było to konieczne, bo z kamienicy odpadały fragmenty elewacji.

Drogowcy wygrodzili chodnik przy zabytkowym wolskim "pekinie", który dopiero co został wylicytowany za 21 mln zł. ZDM przekonuje, że było to konieczne, bo z kamienicy odpadały fragmenty elewacji. "Zagrodzono chodnik przy Pekinie na skrzyżowaniu Złotej i Żelaznej. Czy ktoś wie, o co chodzi?" – poinformował czytelnik portalu tvnwarszawa.pl.CHODZI O ZABYTKOWY BUDYNEK PRZY ZŁOTEJ 83 – TZW. PEKIN.Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl. Potwierdził, że rzeczywiście część chodnika jest ogrodzona. - Wygląda na to, że mogły odpaść jakieś elementy, ale drobne - zaznacza Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl

"Niewielkie fragmenty"

Potwierdza to Zarząd Dróg Miejskich. - Wygrodziliśmy chodnik po stronie wschodniej ulicy Żelaznej i jest zakaz ruchu pieszych, trzeba przechodzić drugą stroną. W poniedziałek zauważyliśmy na chodniku fragmenty kamienicy. Wprawdzie niewielkie, ale postanowiliśmy zabezpieczyć to miejsce - mówi Adam Sobieraj, rzecznik ZDM.Budynek jest na razie wciąż pod opieką miasta. O problemy spytaliśmy urząd dzielnicy Wola.

- Nasz Zakład Gospodarowania Nieruchomościami zabezpieczy to miejsce, będzie montowana dodatkowa siatka, by było bezpieczniej - informuje Mariusz Gruza, rzecznik Woli. - Zdemontujemy też elementy budynku, które mogą powodować zagrożenie. Te prace będą prowadzone zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków - dodaje.

W ubiegłą środę odbyła się licytacja kamienicy przy Złotej 83. Udało ją się sprzedać w przetargu spółce Czerwone Maki z Krakowa, należącej do grupy AFI Europe Poland. Za zabytkowy budynek i użytkowanie wieczyste gruntu ma zapłacić 21 mln złotych. Pozostałe firmy, które brały udział w licytacji, mogą do 18 lutego składać odwołania od wyniku postępowania przetargowego. Dlatego na razie budynek nie przeszedł w ręce nowego właściciela.

Powstanie garaż podziemny?

Wybudowany w latach 1896-1899 "pekin" wpisany jest do rejestru zabytków. Zgodnie z wydanymi zaleceniami konserwatorskimi budynek można adaptować "na cele użytkowe", trzeba jednak zachować "walory architektoniczne obiektu". To znaczy, że nie można zmienić układu wnętrz, kompozycji elewacji, ani gabarytów budynku. Konserwator dopuszcza jednak budowę garażu podziemnego i adaptację poddasza.

Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy o problemach z kamienicą. Do zabytkowego budynku przy Złotej 83 można było dostać się przez dziurę w ścianie, która wyglądała na zabezpieczoną prowizorycznie. Urzędnicy odpowiadali, że otwór jest zamurowywany, ale później znajdują się osoby, które cegły rozbierają.

CZYTAJ WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE.

Zniszczona po wojnie

Budynek powstał pod koniec XIX wieku z inicjatywy Wolfa Krongolda. Kamienica miała bardzo piękny i bogaty wystrój eklektyczny. Posiadała też piękne i reprezentacyjne klatki schodowe. Praktycznie przetrwała II wojnę światową. Potem całkowicie zbita została dekoracja. Zerwano też balkony.

W budynku zaczęto meldować ludzi z marginesu. Kamienica była coraz bardziej dewastowana. Przed ponad 10 laty została wykwaterowana ze względu na zły stan techniczny. Swoją nazwę zawdzięcza przeludnieniu, "takiemu jak w Pekinie".

CZYTAJ WIĘCEJ O HISTORII BUDYNKU.

O kamienicy mówi Janusz Sujecki, obrońca stołecznych zabytków:

O początkach kamienicy

Historia budynku po wojnie

ran/lulu

Czytaj także: