Zalane rabaty i trawniki - tak wyglądał po ostatniej ulewie warszawski Ogród Krasińskich. Stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze" publikuje zdjęcia i alarmuje, że wyremontowany za 15 milionów złotych park nie ma drenażu.
Zdjęcia umieszczone na portalu społecznościowym zostały zrobione w niedzielę, kiedy przez cały dzień w stolicy padał intensywnie deszcz. W poniedziałek po południu wody w parku już nie było, poza miejscem, które zostało wygrodzone - tam wciąż było mokro.
Społecznicy uważają jednak, że w ogrodzie wyremontowanym dużym kosztem nie powinny tworzyć się kałuże. W jednym z serwisów społecznościowych przekonują, że brakuje tam odprowadzenia wody deszczowej.
- Po każdym deszczu rośliny godzinami stoją w wodzie i gniją - komentują.
Ogród Krasińskich w poniedziałek
Zrobią dół chłonny
O komentarz poprosiliśmy dyrektor Zarządu Terenów Publicznych Renatę Kaznowską.
- Mieliśmy do czynienia z punktowymi, olbrzymimi opadami deszczu, a ogrody i parki nie są objęte systemem drenażu - odpowiada Kaznowska. Za przykład podaje także Podzamcze, gdzie również stała woda.
Jak dodaje, w miejscu gdzie woda najwolniej się wchłaniała, czyli przy plenerowej siłowni, zostanie wykonany tzw. dół chłonny. Polega to na tym, że grunt miesza się ze żwirem i w ten sposób się go przerzedza.
Ogród Krasińskich w poniedziałek
Zalane ścieżki w Lesie Kabackim
Ogromne rozlewiska utworzyły się po niedzielnej ulewie także w Lesie Kabackim. Jak informują biegacze, część ścieżek znalazła się pod wodą.
- Wygląda to jakby rozlewiska utworzyły się już jakiś czas temu, a nie po ostatniej ulewie - ocenił nasz reporter.
Woda w Lesie Kabackim
su/r
Źródło zdjęcia głównego: Miasto jest Nasze / facebook.pl