Nie zwoływała sesji przez pięć miesięcy, w końcu została odwołana. Mowa o Teresie Jurczyńskiej-Owczarek, byłej już przewodniczącej rady na Ursynowie. Na wtorkowym posiedzeniu radni zdecydowani o pozbawieniu jej ważnej funkcji. Nowym przewodniczącym został Michał Matejka z Platformy Obywatelskiej.
Odwołanie Jurczyńskiej-Owczarek rozgrzewało atmosferę obrad już od pierwszych minut. Punkt dotyczący tej sprawy początkowo nie znajdował się bowiem w planie posiedzenia, choć - jak przekonywali przedstawiciele opozycji - powinien. - Złożyliśmy wniosek o odwołanie przewodniczącej na poprzedniej sesji, więc zgodnie ze statutem, musi "z automatu" znaleźć się w dzisiejszym porządku - argumentowała radna Prawa i Sprawiedliwości Katarzyna Polak.
"Balcerowicz musi odejść"
Jurczyńska-Owczarek przyznała, że wniosek jest i zostanie poddany pod głosowanie tak, aby radni sami zdecydowali czy go wprowadzać, czy też nie. Radną Polak z kolei skrytykowała i porównała do… nieżyjącego polityka Samoobrony Andrzeja Leppera. - Pani hasło jest takie jak hasło Leppera. Lepper mówił "Balcerowicz musi odejść", a pani mówi "Jurczyńska musi odejść". Balcerowicz do dzisiejszego dnia jest i nikt nie pamięta, kto w czym pomagał temu człowiekowi. Zostawmy to - komentowała przewodnicząca. Rzeczywiście, radni ursynowskiej opozycji niemal od początku kadencji próbowali odwołać Jurczyńską-Owczarek. Zarzucali jej między innymi przerywanie im wypowiedzi podczas sesji czy dodawanie niestosownych komentarzy. O wszystkich tych kontrowersjach wokół przewodniczącej wielokrotnie pisaliśmy na tvnwarszawa.pl. Czarę goryczy przelała ogłoszona w pracach rady przerwa, która koniec końców trwała aż pięć miesięcy - od 19 kwietnia do 19 września. Jurczyńska-Owczarek oficjalnie nie podała powodu tak długiego niezwoływania obrad. Nieoficjalnie mówiło się, że przewodnicząca nie chciała dokooptowania do zarządu dzielnicy Antoniego Pomianowskiego z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa (co ostatecznie się stało tydzień temu). Obawiając się wzmocnienia pozycji Inicjatywy w rządzącej dzielnicą koalicji, a osłabienia własnej. Przypomnijmy, ursynowska koalicja składa się z Platformy Obywatelskiej, dwóch stowarzyszeń: Projekt Ursynów i Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa i właśnie Teresy Jurczyńskiej-Owczarek jako niezależnej radnej.
Zarzuty o łamanie statutu
Ostatecznie punkt o odwołanie przewodniczącej - choć nie "z automatu", jak chciała tego radna Polak - znalazł się w porządku, o czym zdecydowali radni w głosowaniu. Podczas debaty nie zabrakło kolejnych ostrych słów. - Pani przewodnicząca naruszyła szereg zapisów statutowych, dwukrotnie nie zwołała nadzwyczajnej sesji na wniosek radnych, choć powinna to zrobić w ciągu siedmiu dni od złożenia wniosku. Nie ma w statucie żadnego odstępstwa od tego. Ta wielomiesięczna przerwa, którą nam zrobiła też była niezgodna ze statutem argumentowała Polak.
Radna Prawa i Sprawiedliwości wypominała też Jurczyńskiej-Owczarek "całkowitą dezorganizację pracy rady" i uniemożliwienie radnym normalnego reprezentowania mieszkańców na sesjach. - Nie zapominajmy też o kwestiach miękkich, czyli postawie przewodniczącej do radnych i mieszkańców dzielnicy - podkreśliła.
"Nie złamałam ani jednego artykułu"
Sama zainteresowana zdecydowanie zaprzeczyła stawianym jej zarzutom. - Sprawdziliśmy dokładnie zapisy statutu z zespołem prawników. Nie złamałam ani jednego artykułu, ani paragrafu - stwierdziła. - Jeśli chodzi zaś o radę, pracowała bez żadnych przeszkód. Podstawowym zadaniem radnego jest praca z mieszkańcami i w komisjach – dodała Jurczyńska-Owczarek podkreślając, że ta druga kwestia znacznie się polepszyła. - Państwa frekwencja [na posiedzeniach komisji - red.] była prawie stuprocentowa, co normalnie rzadko się zdarza. Zostawiam radę, w której nie ma żadnego braku, wszystko działało sprawnie. Interpelacje były wprowadzane do obiegu tego samego lub następnego dnia. Uważam, że swoje zadanie wykonałam na tyle dobrze, na ile potrafiłam - podsumowała. Jurczyńska-Owczarek nie obroniła jednak swojej funkcji. W głosowaniu za jej odwołaniem opowiedziało się 13 osób, przeciwko było 12, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Matejka nowym przewodniczącym
Nowym przewodniczącym ursynowskiej rady został Michał Matejka z Platformy Obywatelskiej (dotychczasowy wiceprzewodniczący). Otrzymał od swoich kolegów i koleżanek duży kredyt zaufania. Za jego kandydaturą głosowało bowiem aż 16 osób, nikt nie był przeciwko. Ośmioro radnych się wstrzymało. - Wiem, że praca przewodniczącego to duże wyzwanie, zwłaszcza w takiej dzielnicy jak Ursynów, z bardzo aktywnymi radnymi. Chcę współpracować ze wszystkimi, niezależnie od barw politycznych - zadeklarował nowy przewodniczący. CZYTAJ TAKŻE O PRZYMIARKACH PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI DO WYBORÓW PREZYDENCKICH W STOLICY: kw/r
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl