Przeprowadzono sekcję zwłok 22-letniej kobiety, która zginęła w wybuchu i pożarze domu jednorodzinnego w podwarszawskich Łomiankach. Biegli ustalili, że główne obrażenia jakich doznała to te o charakterze termicznym.
Wyniki, które dostała prokuratura nie są jeszcze kompletne i nie pozwalają z pewnością stwierdzić, co spowodowało śmierć kobiety w Łomiankach.
- Została przeprowadzone sekcja zwłok kobiety, biegli opisali obrażenia jakich doznała. Są to głównie obrażenia o charakterze termicznym. Pełna opinia z przyczynami zgonu ma być gotowa za ok. półtora miesiąca - powiedział PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Michał Dziekański.
Biegli pirotechnicy
Dziekański dodał, że trwa "zabezpieczania materiału dowodowego". - Na pewno niezbędna będzie opinia biegłych z zakresu pożarnictwa i materiałów wybuchowych. Będziemy też analizować, czy materiały pirotechniczne były przechowywane zgodnie z zasadami bezpieczeństwa - dodał.
Śledztwo w sprawie eksplozji prowadzi żoliborska prokuratura. W charakterze świadka przesłuchano już m.in. właściciela firmy. Po złożeniu zeznań mężczyzna został zwolniony do domu bez postawienia zarzutów. Postępowanie prokuratury zostało wszczęte z artykułu 163. kodeksu karnego, który mówi o sprowadzeniu niebezpiecznego zdarzenia, takiego jak pożar czy wybuch. Jeżeli w jego następstwie zginie osoba, grozi za to kara do 12 lat więzienia.
Tragiczna śmierć
Przypomnijmy, pożar wybuchł w sobotę 31 grudnia 2016 roku o godzinie 14. Doszło do eksplozji, ogniem zajął się dach budynku. W efekcie zniszczony został niemal cały budynek. Przez wiele godzin strażacy poszukiwali kobiety, która mogła być w domu w chwili wybuchu. Ciało 22-latki znaleziono wieczorem. Lekarz stwierdził jej zgon. 4 stycznia inspektorzy budowlani stwierdzili, że dom nadaje się do rozbiórki.
Z wstępnych ustaleń śledczych wynika, że w budynku mieściła się firma, która oferowała m.in. pokazy pirotechniczne. Na miejscu składowane były fajerwerki i inne materiały pirotechniczne.
Tyle pozostało z budynku po wybuchu i pożarze w Łomiankach:
Pogorzelisko po wybuchu w Łomiankach
skw/mś
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl