Dyspozytor pogotowia ratunkowego odebrał w nocy z 25 na 26 września zgłoszenie od matki trzymiesięcznego Filipa. Śledczy twierdzą, że gdy kobieta wzywała pomoc, dziecko już nie żyło. - Po godzinie czwartej rano dyżurny otrzymał zgłoszenie, że w jednym z mieszkań na terenie Nowego Dworu Mazowieckiego prawdopodobnie doszło do śmierci niemowlęcia. Policjanci natychmiast udali się pod wskazany adres. Na miejscu zastali osoby zgłaszające oraz pogotowie ratunkowe, które stwierdziło zgon trzymiesięcznego chłopca. W mieszkaniu znajdowała się matka dziecka i jej konkubent. Byli nietrzeźwi, zostali zatrzymani - poinformowała Joanna Wielocha z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
Przeprowadzona w zakładzie medycyny sądowej sekcja zwłok niemowlęcia wykazała "poważne obrażenia w obrębie twarzoczaszki" oraz uszkodzenia narządów wewnętrznych. Jednak - jak podkreśla rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś - ostateczna przyczyna zgonu dziecka będzie znana po uzyskaniu szczegółowej opinii z zakresu medycyny sądowej.
"Znęcał się ze szczególnym okrucieństwem"
Z ustaleń prokuratury wynika, że 32-latek od końca czerwca, czyli od momentu narodzin dziecka, znęcał się nad chłopcem "ze szczególnym okrucieństwem". Powodem jego agresji miał być płacz niemowlęcia. Mężczyzna najprawdopodobniej stosował przemoc, będąc pod wpływem alkoholu.
Kobieta i mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim. 32-latkowi prokurator zarzucił dokonanie zabójstwa chłopca w zamiarze ewentualnym oraz znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. 39-latka jest podejrzana o narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, ponieważ pozostawiała je pod opieką nietrzeźwego konkubenta. Prokuratura zarzuca jej także, że w dniu zabójstwa, mogąc udzielić Filipowi pomocy, nie zrobiła tego.
- Podejrzani nie przyznali się do stawianych im zarzutów, złożyli wyjaśnienia sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym – zaznaczył Saduś. Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim przychylił się do wniosku prokuratury, by oboje trafili na trzy miesiące do aresztu tymczasowego.
32-latkowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Przestępstwo zarzucone matce chłopca zagrożone jest karą do pięciu lat więzienia.
Martwy noworodek na linii sortowniczej
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Nowym Dworze Mazowieckim