Pierwszą informację w tej sprawie otrzymaliśmy na Kontakt 24. Reporter powiadomił nas o dziecku, które pobite miało trafić do placówki przy Niekłańskiej na Pradze Południe.
Joanna Węgrzyniak z komendy rejonowej na Pradze - pytana przez Kontakt 24 - potwierdziła część informacji. Doprecyzowała, że zostało przywiezione do szpitala w środę 5 lipca. Przyznała też, że miało uszkodzenia ciała a lekarz podejrzewał też "zespół dziecka maltretowanego".
Interwencja policji
Jak dodała, funkcjonariusze zabezpieczyli dokumentację medyczną dziecka. - Sprawdzimy także poprzednie kontakty z lekarzami, a także środowisko, w jakim to dziecko się wychowuje - zapowiadała w czwartkowej rozmowie.
Po więcej szczegółów odesłała do prokuratury, do której przekazano akra sprawy. Dodała jedynie, że chłopiec, ani jego matka nie mieszkają na Pradze Południe, ale podlegają pod ich komendę (ta obejmuje też Wawer, Rembertów i Wesołą).
Prokuratura wszczęła śledztwo
Skontaktowaliśmy się z prokuraturą. - Jest już decyzja o wszczęciu śledztwa - powiedział nam Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej na Pradze. - Zostało ono wszczęte w sprawie znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad niespełna czteromiesięcznym niemowlęciem, w wyniku czego doszło do spowodowania u niego licznych obrażeń ciała, głównie złamań kości - doprecyzował.
- Akta trafiły do prokuratury wczoraj [w czwartek - red.]. Dzisiaj prokurator postanowił o śledztwie. Dzisiaj też wyda wytyczne i przekaże policji w celu realizacji wskazanych przez niego czynności - wyjaśniał Łapczyński.
kw/r