Nękane przez awarie i wandali, niedziałające albo po prostu śmierdzące i brudne. O problemach z windami przy kładkach pisaliśmy już na tvnwarszawa.pl wiele razy. I chociaż drogowcy zapewniają, że po zainstalowaniu monitoringu dewastacji jest mniej, nadal w wielu miejscach osoby starsze czy matki z dziećmi w wózkach mają pod górę. Na Pradze Południe winda przy uczęszczanej kładce nie działa od dwóch miesięcy. Mieszkańcy stracili cierpliwość i dali upust swoim emocjom.
Na Grochowskiej przy Jubilerskiej, na kartce z informacją "winda nieczynna do...", ktoś dopisał "usr…. śmierci". Pojawiają się też bardziej agresywne uwagi.
Nie działająca winda przy Grochowskiej
Całe wakacje bez wind
Jakie są przyczyny tej przedłużającej się awarii?
- Platformy te są bardzo stare - przyznaje Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. I dodaje, że były niebezpieczne. - Zostały wyłączone, gdyż doszło do uszkodzenia elementu napędu - wyjaśnia Gałecka.
Kiedy urządzenie zostanie naprawione? Odpowiedź na to pytanie najbardziej interesuje pasażerów. Rzeczniczka drogowców terminu jednak nie podaje.
Jak napisała "Gazeta Stołeczna", wykonawca ma czas do 31 sierpnia. Na razie czeka na części, które są sprowadzane ze Szwecji. - Są specjalnie produkowane. Jak tylko je otrzymamy, potraktujemy sprawę priorytetowo - zapewnia Gałecka.
Jest też dobra wiadomość. ZDM chce kupić w przetargu nowoczesne windy. - Chcemy je zamontować w przyszłym roku. Mamy nadzieję, że dzięki nowym urządzeniom zrekompensujemy pieszym obecne utrudnienia - mówi nam rzeczniczka.
"Zmniejszyła się liczba dewastacji"
Nasi reporterzy zwracają uwagę, że problemy z windami powtarzają się w wielu miejscach. Nie wszystkie należą do ZDM, ale problem jest ten sam - zamiast ułatwiać życie, popsute windy tylko denerwują.
Przy rondzie Dmowskiego zwykle nie działa chociaż jedna. Awarie powtarzają się też przy Bibliotece Narodowej.
Przy Czerniakowskiej, w rejonie 29 Listopada i ul. Zaruskiego, przy Motorowej, na węźle Al. Jerozolimskie przy Południowej Obwodnicy Warszawy i węźle Marynarska - tu także natknęliśmy się na zepsute windy.
- W Warszawie jest 108 naszych urządzeń. Część z nich jest bardzo stara i awaryjna - zaznacza Gałecka.
Problemy powodują też wandale. ZDM w 2014 roku podjął decyzję, żeby walczyć z nimi za pomocą kamer monitoringu. - Dzięki niemu, w naszej ocenie, zmniejszyła się liczba dewastacji - stwierdza rzeczniczka.
Gdzie niedziałające windy uprzykrzają życie? Piszcie na naszym forum!
su/lulu