- Na miejscu jest kilkadziesiąt osób - informował reporter tvnwarszawa.pl. Mateusz Szmelter.
- Krytykują obecne władze za wprowadzanie zmian bez żadnych konsultacji i pod dyktando lobby myśliwskiego. Mówią, że przyszli do siedziby Prawa i Sprawiedliwości, aby prosić prezesa Jarosława Kaczyńskiego o wstrzymanie planowanych zmian - opisywał.
Mają transparenty i maski
Projekt nowelizacji prawa łowieckiego zaproponowany przez PiS zakłada m.in. zmniejszenie odległości (do 100 metrów) od zabudowań, w jakiej wolno strzelać. - Zdaniem protestujących to zły pomysł. Chcieliby aby ta odległość wynosiła 500 metrów - relacjonował Szmelter. Zgromadzeni mieli maski lisów. Przynieśli też transparenty z hasłami: "Koniec polowania!" czy "NIE dla Rzeczpospolitej Łowieckiej". Nie było utrudnień. Jak informował nasz reporter, ruch po ulicy Nowogrodzkiej odbywał się normalnie. - Protestujący zajmowali parking i trawniki - mówił.
Co zakładają zmiany?
Oprócz zmniejszenia odległości umożliwiającej strzelanie nowelizacja zakłada też dostęp do rewolwerów, a nie tylko do długiej broni, jak było do tej pory. Myśliwy z półrocznym stażem, nawet osiemnastoletni, mógłby posiadać taki rewolwer. Zwykły obywatel, aby dostać pozwolenie na broń, musi skończyć 21 lat i udowodnić, że jest mu ona naprawdę niezbędna. Jeśli nowelizacja weszłaby w życie, myśliwy nie musiałby też co 5 lat odwiedzać psychologa, tak jak musi to czynić obywatel posiadający broń.CZYTAJ WIĘCEJ O ZMIANACH NA TVN24.PL
Protest ws. prawa łowieckiego
kw/r