W czwartek po południu potwierdziły się oficjalnie poranne informacje dziennikarzy śledczych tvn24.pl. Prokuratorzy z Wrocławia ogłosili cztery zarzuty Marzenie K. Tak jak podawaliśmy wcześniej, jest podejrzana o podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym.
Zarzuty związane są z czterema oświadczeniami majątkowymi, które składała w latach 2012–2015. Robiła to co roku, jako urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości.
Według prokuratorów z Wrocławia K. zataiła:1. Uzyskanie wypłat odszkodowań za nieruchomości przejęte dekretem z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy,
2. Uzyskanie zapłaty za sprzedaż udziału w prawie użytkowania wieczystego działki gruntu oraz współwłasności budynku,
3. Uzyskanie prawa użytkowania wieczystego w udziale części gruntu przy placu Defilad w Warszawie,
4. Uzyskanie dochodów na podstawie zawartych z uczelniami umów o dzieło na opracowanie materiałów dydaktycznych oraz wygłoszenie wykładów autorskich, a także na przeprowadzenie zajęć z zakresu uregulowania prawnego mediacji karnych.
Śledczy ocenili, że łączna wartość zatajonych dochodów i przychodów wynosi co mniej niż 29 milionów 561 tysięcy 674 złotych. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Zatrzymana w domu
O zatrzymaniu Marzeny K. poinformowało w czwartek rano CBA. - Została zatrzymana dzisiaj przez stołeczną delegaturę. Ma to wiązek z reprywatyzacją w Warszawie – powiedział tvnwarszawa.pl Temistokles Brodowski z biura prasowego CBA.
Jak się dowiedzieliśmy, kobietę zatrzymano w jej domu, co potwierdziliśmy oficjalnie w pionie prasowym służby antykorupcyjnej. Zatrzymanie ma związek ze śledztwem, które jest prowadzone we wrocławskiej prokuraturze regionalnej. Trafiła tam większość spraw dotyczących działek reprywatyzowanych w stolicy.
Minister sprawiedliwości - prokurator generalny Zbigniew Ziobro powołał zespół śledczych, którzy mają wyjaśnić każdy wątpliwy przypadek.
K. została przewieziona do Wrocławia. - Oznacza to, że wrocławska Prokuratura Regionalna i CBA przeszła do kolejnego etapu śledztwa, ale nie mogę podać więcej szczegółów, ponieważ trwają czynności w tej sprawie - poinformował z kolei PAP Piotr Kaczorek z CBA.
"Wszyscy są równie wobec prawa"
- Wszyscy są równi wobec prawa; obowiązuje ono także urzędników, którzy pracowali w Ministerstwie Sprawiedliwości - skomentował zatrzymanie przez CBA urzędniczki minister Zbigniew Ziobro. - Pani K. była długoletnią urzędniczką w ministerstwie. Gdy tylko dotarły do mnie informacje o tym, że pani K. poświadczyła nieprawdę w oświadczeniach majątkowych, dyrektor generalny złożył doniesienie do prokuratury – podkreślił.
- Zapowiadałem, że sprawy związane z dziką reprywatyzacją w Warszawie będą konsekwentnie wyjaśniane. Że wszelkie wątpliwości dotyczące przejmowania kamienic będą dogłębnie sprawdzane. Czynności prokuratury regionalnej we Wrocławiu i CBA wpisują się właśnie w konsekwencje takich działań - powiedział Ziobro.
"Zapomniała" o swoich milionach
Marzena K. to prawdopodobnie najbogatsza urzędniczka w Polsce, współwłaścicielki między innymi sławnej działki w sercu stolicy, obok Pałacu Kultury.
Kobieta w kilka lat - dzięki reprywatyzacji - zarobiła ok. 38 milionów złotych odszkodowań. Zapomniała - jak sama doniosła prokuraturze - wpisać tych milionów do oświadczeń majątkowych.
Sprawę wyjaśniają śledczy, a urzędniczka w tym czasie procesuje się z ratuszem o kolejną działkę.
Prywatnie jest siostrą Roberta Nowaczyka, mecenasa specjalizującego się w odzyskiwaniu nieruchomości.
Pracowała w resorcie od lat 90. Po wybuchu afery reprywatyzacyjnej została odwołana z funkcji pełnomocnika ministra do spraw równego traktowania. Straciła też nadane jej później stanowisko naczelnika wydziału.
Na początku września ostatecznie złożyła dymisję.
K. jest współwłaścicielką nie tylko Chmielnej 70. Posiada nieruchomości również na Targówku, Mokotowie i na Woli. Do wszystkich skupiła roszczenia od dawnych spadkobierców.
AFERA REPRYWATYZACYJNA W WARSZAWIE:
Reprywatyzacja
Reprywatyzacja
Maciej Duda, Robert Zielińskiran, PAP/r