11 listopada, w związku z obchodami Święta Niepodległości oraz rozpoczynającym się szczytem klimatycznym ONZ, mieszkańcy Warszawy muszą się liczyć utrudnieniami. Nad bezpieczeństwem będzie czuwać kilka tysięcy policjantów, żandarmów, strażników miejskich.
Na poniedziałek zaplanowano 11 zgromadzeń publicznych a także marsz prezydencki i "Bieg Niepodległości". Trasy zgromadzeń nie nakładają się i nie przecinają. Tego dnia rozpocznie się także Szczyt Klimatyczny ONZ. W spotkaniach na Stadionie Narodowym i w bibliotece UW ma wziąć udział kilka tysięcy osób.
W związku z tym, na ulicach, głównie w centrum miasta, należy spodziewać się dużych utrudnień. Na czas przemarszu demonstracji niektóre ulice będą wyłączane z ruchu. Podobnej sytuacji należy spodziewać się podczas przejazdu kolumn ochranianych przez BOR.
- Będziemy skupiać się przede wszystkim na ruchu drogowym oraz zapewnieniu porządku na ulicach - powiedział w piątek PAP rzecznik komendanta stołecznego policji st. asp. Mariusz Mrozek.
10 tysięcy funkcjonariuszy
Stołeczny garnizon policji to w sumie ponad 10 tys. funkcjonariuszy, a w najbliższych dniach do miasta przyjedzie dodatkowo 2,9 tys. z innych województw. Będą to m.in. policjanci oddziałów prewencji, ruchu drogowego, służby kryminalnej, antyterroryści, minerzy i pirotechnicy.
Policyjne działania prowadzone są pod kryptonimem "Klimat". - Policja angażuje w to przedsięwzięcie duże siły. Wszystko po to, by było bezpiecznie, by manifestacje mogły odbywać się spokojnie i żeby nie doszło do żadnych incydentów – powiedział komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński.
Pomoże żandarmeria
Dodatkowo na mocy zarządzenia premiera Donalda Tuska w dniach 11-22 listopada do pomocy policji skierowanych zostanie 600 żołnierzy Żandarmerii Wojskowej. Policja chce, by żandarmi patrolowani te miejsca, skąd policjanci zostaną skierowani do zabezpieczania najważniejszych wydarzeń.
W nocy z czwartku na piątek, na mocy rozporządzenia szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, przywrócono tymczasową kontrolę na wewnętrznej granicy Unii Europejskiej, a także w portach i na lotniskach.
- To jest kontrola wyrywkowa. Podróżni muszą liczyć się z tym, że mogą zostać skontrolowani. Nie oznacza to, że każdy będzie musiał się zatrzymać. Będziemy typować do kontroli wskazane pojazdy i podróżnych. Nie chcemy jednak, żeby powodowało to ograniczenia w podróżowaniu - powiedziała PAP rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej st. chor. Agnieszka Golias.
Organizator powołał straż marszu
W trakcie zamieszek, które miały miejsce 11 listopada 2011 r. w Warszawie, w wielu punktach miasta dochodziło do ataków na dziennikarzy, operatorów i fotoreporterów, którzy byli obrzucani kamieniami i petardami; zdemolowano kilka samochodów redakcji. Po tych zdarzeniach, w ub. roku wzdłuż tras przemarszu demonstracji przygotowano tzw. wyspy - specjalne miejsca, w których dziennikarze mogli pozostawiać wozy transmisyjne czy nadawać relację. W tym roku nie są one planowane.
Jednym ze zgromadzeń zaplanowanych na 11 listopada będzie Marsz Niepodległości. Szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz apelował w piątek na konferencji prasowej, by nie było asysty policji podczas marszu i by zwarte oddziały policji nie były w zasięgu wzroku manifestantów. Podał, że porządku będzie pilnowało kilkuset wolontariuszy - straż Marszu Niepodległości - którzy przeszli przeszkolenie i są w stanie zabezpieczyć to wielotysięczne zgromadzenie. Będą wyróżniali się specjalnymi kamizelkami i kurtkami.
- Straż marszu nie jest żadną bojówką, jest służbą porządkową powołaną do tego, żeby przeprowadzić wielotysięczny tłum przez stolicę - zapewnił. Nasze przygotowania mają doprowadzić do tego, żeby 11 listopada w stolicy było spokojnie - dodał.
Marsz przejdzie trasą Rondo Dmowskiego - Marszałkowska - Waryńskiego - Puławska - Goworka - Spacerowa - Belwederska, Alejami Ujazdowskimi, do Placu na Rozdrożu i dalej Agrykolą do parku Agrykola, gdzie odbędzie się wiec - mówił prezes stowarzyszenia. Kolumna ruszy o godz. 15. Tumanowicz powiedział, że marsz został zarejestrowany na 50 tys. osób, ale liczy, że będzie ich więcej.
Ewa Gawor o zgromadzeniach związanych z ONR:
PAP/bf/ran
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl