Na polski smog poskarżą się do Brukseli

Organizacje pozarządowe zwierają szyki i zbierają podpisy pod skargą do Komisji Europejskiej na rządzących krajem i miastami, którzy - w ich ocenie - ignorują problem smogu. - Stężenia szkodliwych pyłów przekraczają normy, a władze zamiast walczyć przerzucają się odpowiedzialnością w tej sprawie – przekonują aktywiści.

Wspólne działania podjęły trzy organizacje ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Miasto Jest Nasze i Akcja Demokracja. Krytykują władze – zarówno na poziomie lokalnym jak i krajowym – za wieloletnie zaniedbania w działaniach na rzecz lepszego powietrza.

- Odbywa się to kosztem obywateli, którzy zmuszeni są oddychać powietrzem wielokrotnie przekraczającym dopuszczalne prawem normy, a przy tym mają ograniczony wpływ na decyzje władz. Dlatego zdecydowaliśmy się przygotować skargę do Komisji Europejskiej – tłumaczy mecenas Agnieszka Warso-Buchanan z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Władze pozorują działania

Stołeczne władze za brak systematycznych działań punktuje z kolei Miasto Jest Nasze. Zdaniem aktywistów, warszawskie władze jedynie "pozorują działania".

- Mimo nagłaśniania problemu przez lata nie zrobiono nic, aby znacznie ograniczyć ruch samochodowy w centrum miasta – punktuje Piotr Micuła, szef MJN.

- Brakuje również spójnej polityki informacyjnej. Przekroczenie norm powinno pociągać za sobą procedurę informowania mieszkańców o zagrożeniach powodowanych brudnym powietrzem – dodaje.

Zbierają podpisy

W połowie stycznia wicepremier rządu Mateusz Morawiecki zapowiedział wdrożenie specjalnego programu pod hasłem "Czyste powietrze". Jego celem miała być eliminacja starych kopcących pieców i oczyszczenie powietrza ze smogu.

Społecznicy nie kryją, że wiązali z tym działaniem duże nadzieje. - Niestety, oceniając projekt rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych, mamy wrażenie, że dla naszych władz węgiel nadal jest większą wartością niż zdrowie 38 mln Polaków – podkreśla Warso-Buchanan.

Organizacje postanowiły działać na własną rękę. Napisali skargę do Komisji Europejskiej i od piątku 10 lutego rozpoczęli zbiórkę pod nią zbiórkę podpisów, która będzie trwać do końca tygodnia.

- Tysiące podpisów poparcia pod naszym apelem będą wyraźnym sygnałem, że oczekujemy od Komisji, aby pilnie zajęła się kwestią skandalicznego stanu czystości powietrza w Polsce – mówi Piotr Trzaskowski z Akcji Demokracji.

Możliwe kary finansowe

Aktywiści zapowiadają, że jeśli komisja uznałaby zarzuty za zasadne – mogłaby nałożyć na Polskę kary finansowe. – Jednak nie chodzi o karę, tylko pobudzenie władz do działania. Nie zapłacimy nawet złotówki, jeśli w ciągu najbliższych lat stan powietrza znacząco się poprawi – zapewniają wspólne.

Według raportów Europejskiej Agencji Środowiska, Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów w Europie, zwłaszcza pod względem stężeń rakotwórczego benzo(a)pirenu. Jak twierdzą społecznicy, stężenie tych substancji w 2015 roku było nawet pięciokrotnie wyższe niż pozwala na to prawo.

Zobacz materiał "Faktów" TVN:

Ekolodzy skarżą się na smog

kw/b

Czytaj także: