Na odpady w rezerwacie zgodziła się wspólnota mieszkańców

Mimo zapowiedzianych kontroli praca w rezerwacie trwa w najlepsze
Źródło: Dawid Krysztofiński/ tvnwarszawa.pl
To wspólnota mieszkańców dała zgodę na zwożenie odpadów budowlanych na teren nadwiślańskiego rezerwatu w podwarszawskich Łomiankach - dowiedział się portal tvnwarszawa.pl. Ziemię pełną resztek budowlanych zwozi tam jeden z podwykonawców budujących centrum handlowe Auchan.

W środę ujawniliśmy, że na terenie międzywala Wisły od strony ulicy Brukowej zalegają hałdy odpadów. Teren jest pod ścisłą ochroną programu Natura 2000. Stanowi również część systemu ochrony przeciwpowodziowej gminy Łomianki. Dlatego nie można tam nic zmieniać, a tym bardziej zwozić odpadów.

Urzędnicy badają sprawę

- Ingerencja w ten teren może spowodować spiętrzenie się wody, co spowoduje zagrożenie powodziowe. Międzywale powinno być wolne od sztucznych nasypów - podkreśla Piotr Rusiecki, wiceburmistrz Łomianek.

Jak dodaje, tutejsze biuro ochrony środowiska już wyjaśnia sprawę. - Kiedy uzyskamy więcej informacji, na pewno podejmiemy decyzje administracyjne, aby teren został przywrócony do pierwotnego stanu - zapewnia wiceburmistrz i dodaje, że niewykluczone jest skierowanie sprawy do prokuratury.

Po naszej interwencji, sprawą zainteresował się również Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska i Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.

Mówi Piotr Rusiecki, wiceburmistrz Łomianek

Mieszkańcy Łomianek o zwożeniu odpadów

Mimo, że o sprawie zrobiło się głośno, nie odstraszyło to od zwożenia kolejnych odpadów. Razem z mieszkańcami odwiedziliśmy teren położony niedaleko ulicy Brukowej. Na naszych oczach operator koparki rozgarniał zwiezioną ziemię i gruz. Na widok kamery odjechał, ale już kilkadziesiąt metrów dalej zatrzymał go patrol straży miejskiej. Mężczyzna powiedział strażnikom, że pracuje na zlecenie głównego wykonawcy budowy centrum handlowego Auchan Łomianki.

Kiedy strażnicy odwiedzili teren budowy, to jej kierownik odesłał funkcjonariuszy do... rzeczniczki prasowej Auchan.

Miała być ziemia, jest też gruz

Działką, na którą zwożone są odpady zarządza wspólnota mieszkańców. Jak ustaliliśmy, jeden z podwykonawców na budowie centrum handlowego, podpisał ze wspólnotą porozumienie, na mocy którego może na międzywale zwozić ziemię. Tymczasem wraz z ziemią trafia tam również gruz, cegły, folia, kable czy kawałki rur. Potwierdza to przedstawiciel polskiego oddziału Auchan.

- W trakcie procesu inwestycyjnego, który obejmuje zarówno budowę centrum handlowego jak i całą sieć dróg oraz innych elementów infrastruktury, jeden z prawie 40 przedsiębiorców pracujących przy budowie, mając na celu pomoc lokalnym społecznościom przekazał ziemię z budowy CH Auchan i złożył ją na prywatnych działkach wskazanych przez Wspólnotę Gruntową zgodnie z zawartym z nimi porozumieniem. Ziemia została przyjęta w celu wykonania przez Wspólnotę Gruntową poprawy istniejącej drogi dojazdowej do działek. Podczas wizji lokalnej stwierdziliśmy, że w nawiezionej ziemi znajduje się również gruz, który przedsiębiorca zobowiązał się możliwie najszybciej usunąć. Jednocześnie czekamy na informację od Wspólnoty Gruntowej czy posiada stosowne dokumenty na przyjęcie ziemi - odpowiedział w mailu do tvnwarszawa.pl Arkadiusz Fiuk, szef projektu Auchan Polska.

"Chcieliśmy wzmocnić wał"

Głos w tej sprawie zabrał również prezes wspólnoty gruntowej, jednocześnie brat byłego radnego gminy Łomianki, Zbigniew Serzysko. W oświadczeniu umieszczonym w środę na stronie łomianki.info informuje, że przyjmując ziemię z budowy, chciał wzmocnić wał.

- Wywożone materiały mają stanowić zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego głównie poprzez zmniejszenie bezpośredniego oddziaływania wody na stopę wału, systematycznie podmywaną podczas powodzi. Działanie takie niewątpliwie będzie skutkowało zmniejszeniem intensywności i prędkości przesiąkania wody przez grunt pod podstawą wału przeciwpowodziowego w kierunku obszarów zamieszkałych i zagrożonych powodzią. Z uwagi, iż wywożony materiał posiadał różne nieczystości biologiczne firma Synkret S.A. na nasz monit zobowiązała się do niezwłocznego uporządkowania terenu i usunięcia nieczystości - czytamy w oświadczeniu.

Z naszych informacji wynika, że odpady mają być usunięte najpóźniej pod koniec listopada.

Bartłomiej Frymus - b.frymus@tvn.pl //b

Czytaj także: