O zdarzeniu poinformował nas pan Jakub Bocheński, który znajdował się na tym samym peronie.
- Chłopak chciał wskoczyć do odjeżdżającego pociągu. Udało mu się otworzyć drzwi, ale niestety wpadł pod rozpędzający się pociąg. Na skraju peronu została jedynie błękitna walizka - relacjonował pan Jakub.
"Rzuciliśmy się biegiem do ratowania chłopaka"
Jak dodał, nim pociąg się zatrzymał, przejechał prawie cały peron. - W mojej głowie najgorsze myśli. Ku zdziwieniu wszystkich oczekujących, na torach dostrzegliśmy jego postać. Rzuciliśmy się biegiem do ratowania chłopaka i wyciągnięcia go z torów. Na szczęście okazało się, że prawie nic mu się nie stało. Był w ogromnym szoku, ale bez żadnych widocznych obrażeń - powiedział.
"Skok był nieudany"
Podkomisarz Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji potwierdził, że funkcjonariusze byli na miejscu.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy w sobotę około godziny 19.30. Chłopak miał spóźnić się na pociąg i próbował wskoczyć do pociągu, który już ruszał. Skok był nieudany i chłopak wpadł pod pociąg - powiedział policjant.
Jak dodał, nic mu się nie stało.
- Działania policji polegały na spisaniu chłopaka i sprawdzeniu, czy nic mu nie dolega - poinformował Świstak. Młody mężczyzna został wypuszczony.
MSW/ak
Dworzec Centralny od niedawna jest zabytkiem:
Dworzec centralny zabytkiem
Dworzec centralny zabytkiem
Źródło zdjęcia głównego: Jacek Bocheński/Kontakt 24