- Przy deptaku na Chmielnej zainstalowaliśmy elektroniczny licznik, który pokazuje, ile na dany dzień jest zebranych podpisów w ramach akcji referendalnej potrzebnej do odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz - powiedziała Katarzyna Munio, reprezentująca SD na wtorkowym briefingu w Warszawie.
Licznik znajdujący się nad oknami siedziby SD pokazywał liczbę 133 574. - Podpisów mamy prawie tyle, ile potrzeba do złożenia wniosku o referendum - a potrzeba ich 135 tys., by referendum mogło być ogłoszone - mówiła Munio. Dodała, że jej zdaniem licznik pełni też funkcję symboliczną, pokazując, jak rośnie aktywność obywatelska warszawiaków. - To świadczy o tym, że rośnie ich wiedza, zaniepokojenie, ich rozterki wobec pani Gronkiewicz-Waltz są ogromne, a osób chcących zmiany, jest coraz więcej - zaznaczyła Munio.
Przekazali podpisy
Działaczka SD poinformowała, że licznik będzie codziennie aktualizowany i będzie stanowić przypomnienie dla Hanny Gronkiewicz-Waltz i wszystkich urzędników, że to oni są dla mieszkańców, a nie mieszkańcy dla nich.
Munio przekazała przedstawicielowi Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej i koordynatorowi akcji Markowi Makuchowi, 5 tys. zebranych przez SD podpisów. Podkreśliła, że SD od początku akcji bierze w niej czynny udział i od lat krytykuje działania obecnej prezydent Warszawy. Przekonywała, że podpisy są dokładnie sprawdzane przez trzy specjalnie powołane zespoły.
Makuch podziękował organizacjom i wolontariuszom, którzy włączyli się w akcję zbierania podpisów. Ocenił, że odzew warszawiaków jest ogromny. Przekonywał, że mieszkańcy krytykują prezydent głównie za podwyżki cen biletów w komunikacji miejskiej, fatalne przygotowanie ustaw śmieciowych, kłopoty szkół i przedszkoli oraz paraliż inwestycyjny w Warszawie.
Zebraliśmy podpisy
W sobotę Piotr Guział lider WWS oceniał, że wymagana ilość podpisów została już zebrana. - Policzonych podpisów jest już 115 tys. Wciąż trwa liczenie, ale myślę, że mamy już zebraną wymaganą liczbę – mówił w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Aktywiści nie przerywają jednak pracy. - Będziemy nadal zbierać podpisy. To jest też akcja informacyjna. Im więcej osób się podpisze, tym więcej pójdzie zagłosować - tłumaczył Guział.
Kiedy będzie ważne?
Inicjatorem referendum jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Zorganizowanie referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz popierają też m.in. Ruch Palikota, Solidarna Polska i Stowarzyszenie Republikanie.
Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem w tej sprawie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania - czyli w przypadku referendum ws. odwołania prezydent Warszawy ok. 130 tys. osób.
Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne w przypadku, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu.
W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.
PAP, wp//ec